Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 lat więzienia za zabójstwo w Stoczku: Strzelił do kolegi, a potem utopił go w szambie

ASK
49-letni Andrzej J. spędzi w więzieniu 25 lat
49-letni Andrzej J. spędzi w więzieniu 25 lat Jacek Babicz
Ćwierć wieku spędzi w więzieniu 49-letni Andrzej J. We wtorek mężczyzna został skazany za zabójstwo 39-letniego Roberta S. Do wstrząsającej zbrodni doszło 4 sierpnia 2013 r. w Stoczku koło Krasienina.

Jak ustalił sąd, 4 sierpnia 2013 roku Andrzej J. i Robert S. wspólnie pili alkohol. W pewnej chwili doszło do sprzeczki, gdy młodszy z mężczyzn zaczął mówić, że znajomy źle prowadzi sklep. Wtedy - jak ze znał na pierwszym etapie śledztwa - Andrzej J. wrócił do domu. Wyjął z wersaliki broń samodziałową. Wrócił na taras i strzelił do kolegi.

- W trakcie procesu tłumaczył, że nie celował. Mówił, że ktoś go potrącił i broń wystrzeliła. Sąd nie dał jednak wiary tym wyjaśnieniom. Uznał, że zmierzają one jedynie do złagodzenia odpowiedzialności karnej - mówiła sędzia Ewa Górska-Wójcik.

Z zeznań konkubiny skazanego we wtorek mężczyzny wynika, że Andrzej J. po oddaniu strzału wszedł do domu i powiedział jej, że zabił człowieka. Oboje wyszli na taras i sprawdzali czy ofiara daje oznaki życia. Dawała. Mimo to, kiedy Agnieszka G. ścierała ślady krwi jej konkubent zawlókł ofiarę do znajdującego się w rogu posesji szamba i wrzucił go do środka. Biegli ustalili, że mężczyzna zmarł w skutek utonięcia.

Agnieszkę G., za zacieranie śladów przestępstwa i utrudnianie śledztwa skazano na dwa lata pozbawienia wolności. Andrzej J. został skazany na 25 lat więzienia.

- Wydając wyrok sąd wziął pod uwagę niekorzystną opinię oskarżonego w miejscu zamieszkania. Mężczyzna nadużywa alkoholu. Jak stwierdził kurator, sąsiadów gorszy jego zachowanie - tłumaczyła sędzia Górska-Wójcik. - Przede wszystkim mamy do czynienia z najcięższą zbrodnią. Z błahych powodów Andrzej J. zabił swojego znajomego, osobę młodą, ojca sześciorga dzieci. Strzelał z bliskiej odległości i celował w newralgiczne okolice klatki piersiowej i szyi. Widząc, że żyje wrzucił go do szamba.

Andrzej J. musi też zapłacić czworgu dzieciom swej ofiary po 20 tys. zł zadośćuczynienia (matka dwójki kolejnych dzieci może wystąpić o zasądzenie pieniędzy na drodze cywilnej).

Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski