Stal Stalowa Wola - Hetman Zamość 5:0 (2:0)
Bramki: Volodymyr Khorolskyi 38, Michał Mistrzyk 45+1, Piotr Mroziński 60, 83, Tomasz Płonka 80.
Stal: Wietecha - Waszkiewicz, Khorolskyi (71. Stępniowski), Hudzik, Sobotka - Drobot (83. Wiktoruk), Conde (78. Płonka), Jopek, Mistrzyk (78. Wojtak) - Mroziński, Grabarz (70. Piechniak).
Trener Damian Skakuj.
Hetman: Rosiak - Wolanin (46, Szatała), Dajos, Grzęda, Bałousko - Turczyn (79. Wszoła), Kaznokha, Pupeć, Koszel - Sienkiewicz (66. Maziarka), Pokrywka.
Trener Władimir Gieworkian.
Sędziowała Anna Adamska (Kielce).
Stal Stalowa Wola była przed spotkaniem zdecydowanym faworytem tego pojedynku, nawet mimo tego, że w ostatnich tygodniach zielono-czarni prezentowali się słabo, a w ostatnią niedzielę ulegli Koronie II Kielce. Hetman Zamość, choć urwał "Stalówce" remis w pierwszym meczu, jest zdecydowanie najsłabszą drużyną w całej lidze.
Podkarpacki zespół, prowadzony przez tymczasowego trenera Damiana Skakuja, od samego początku miał w tym meczu zdecydowaną przewagę. W pierwszej minucie pierwszy groźny strzał musiał bronić Dawid Rosiak.
W kolejnych minutach gospodarze przeważali, ale brakowało im skuteczności. Kilku świetnych okazji nie wykorzystał bardzo aktywny Szymon Grabarz, podobnie jak Michał Mistrzyk i Piotr Mroziński, a na pierwszego gola Stal musiała czekać aż do 38. minuty - wtedy Volodymyr Khorolskyi oddał skuteczny strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jeszcze przed przerwą wynik podwoił wspomniany Mistrzyk, który wykorzystał rzut karny. Chwilę wcześniej faulowany był w szesnastce gości Aleksander Drobot.
W drugiej połowie Stal kontynuowała swoje ataki, choć co jakiś czas goście starali się odpowiedzieć - brakowało im jednak dokładności w kluczowych momentach akcji - najbliżej pokonania Tomasza Wietechy był Rafał Turczyn, ale bramkarz Stalówki interweniował dobrze. W 60. minucie na 3:0 podwyższył natomiast Piotr Mroziński, który mierzonym strzałem wykorzystał szansę po prostopadłym podaniu Szymona Jopka.
20 minut potem bramkę zdobył rezerwowy Tomasz Płonka, który świetnie przyjął sobie długie podanie i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Rosiakiem. Trzy minuty potem po szybkiej kontrze i podaniu od Drobota drugiego gola strzelił Mroziński.
W samej końcówce Stal stworzyła sobie jeszcze jedną niezłą okazję, ale nie wykorzystał jej Kacper Piechniak. Ostatecznie skończyło się na wyniku 5:0.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?