MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afrykański pomór świń: Hodowcy z Lubelszczyzny rozgoryczeni ograniczeniami

MS
Służby weterynaryjne podkreślają, że afrykański pomór świń nie jest groźny dla ludzi.
Służby weterynaryjne podkreślają, że afrykański pomór świń nie jest groźny dla ludzi. Jacek Babicz/archiwum
- Nasi hodowcy są rozgoryczeni, bo muszą stosować się do wielu ograniczeń, chociaż w województwie lubelskim nie stwierdzono jeszcze żadnego przypadku afrykańskiego pomoru świń - podkreślał w piątek Tadeusz Łazowski, starosta bialski. W tej chwili dodatkowe zasady ostrożności trzeba zachować na terenie powiatu bialskiego, włodawskiego oraz miasta Biała Podlaska.

- Panika wśród hodowców jest, bo cena za kilogram żywca spada dziennie nawet o 20 groszy. Ludzie są zdezorientowani, bo nie wiedzą jak długo to wszystko potrwa. Dzisiaj miałam na przykład telefon od rolnika, który ma duży problem ze sprzedaniem 500 świń - mówi Kurierowi Mirosława Gamoń z lubelskiej filii Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus".

Do piątku w Polsce stwierdzono dwa przypadki afrykańskiego pomoru świń. Padłe dziki zostały znalezione w wojewódzkie podlaskim, 900 metrów od granicy z Białorusią. Dziki są nosicielami wirusa, który atakuje także trzodę chlewną. Jedynym sposobem na likwidację ognisk choroby jest wybijanie stad, co pociąga za sobą duże straty ekonomiczne. Dlatego tak duży nacisk kładzie się na prewencję.

Ograniczenia nałożone na hodowców trzody chlewnej wynikają z unijnych oraz ogólnopolskich rozwiązań przyjętych w związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń. Dotyczą powiatów bialskiego, włodawskiego oraz miasta Biała Podlaska. Na tym terenie nie można m.in. organizować targów, wystaw i pokazów z udziałem świń, a trzoda chlewna musi być trzymana w zamkniętych pomieszczeniach. Każdy kto będzie wchodził do chlewu musi przejść najpierw po matach dezynfekcyjnych, a potem zmienić ubranie. To samo dotyczy weterynarzy. Rolnicy muszą też pilnować, aby dzikie zwierzęta nie miały dostępu do paszy trzody chlewnej.

Źródło: TVP/x-news

- Uważam, że trzeba było poczekać na wyniki badań, a dopiero potem wprowadzać ograniczenia. Każda taka decyzja jest bardzo bolesna z punktu widzenia ekonomicznego. Dostaję wiele telefonów od zaniepokojonych kolegów hodowców, którzy czują się rozgoryczeni. Cena żywca spada w dół, bo cała sytuacja staje się pretekstem do negocjowania warunków sprzedaży mięsa - mówił w czasie piątkowej konferencji prasowej Sławomir Sosnowski, wicemarszałek województwa lubelskiego.

Jednak dodatkowymi środkami ostrożności objęty został w piątek mniejszy obszar niż w poprzednim rozporządzeniu wojewody lubelskiego. Wydanym kilka dni wcześniej. - Pewnym problemem jest to, że świnie z tych dwóch powiatów nie mogą być wywiezione gdzie indziej na ubój. Dla rolników to jest pewien dylemat - dodaje marszałek Sosnowski.

Służby weterynaryjne podkreślają, że afrykański pomór świń nie jest groźny dla ludzi. - Nie stałoby się nic złego także wtedy, gdyby człowiek zjadł mięso chorego zwierzęcia - tłumaczy Krzysztof Niemczuk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Do tego instytutu trafiają próbki mięsa z całego kraju Od 8 marca 2012 roku do chwili obecnej zostało przebadanych około 1 tysiąca próbek mięsa świń i ponad 4,5 tysiąca próbek mięsa padłych lub zastrzelonych dzików. - Biologia tego wirusa wskazuje na to, że może przenieść się także na podeszwach butów lub samochodowych oponach. Najsłabszym ogniwem jest więc człowiek - komentuje Krzysztof Niemczuk.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski