Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcje Bogdanki idą w dół. Odwołany prezes milczy

jacek_s
Akcje Bogdanki tanieją. Od rana ich kurs spadł o ponad 3 procent.
Akcje Bogdanki tanieją. Od rana ich kurs spadł o ponad 3 procent. Bartek Żurawski
Spada kurs akcji Lubelskiego Węgla „Bogdanka”. Inwestorzy i analitycy negatywnie zareagowali na odwołanie prezesa firmy.

Walory spółki potaniały dziś o ponad 3 proc. i nadal zniżkują. To największa przecena na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy. Giełdowi analitycy krytykują decyzję rady nadzorczej spółki, która wczoraj wieczorem odwołała prezesa „Bogdanki” Mirosława Tarasa.

– Taka decyzja zwiększa niepewność inwestorów – mówi Artur Irański, analityk Domu Maklerskiego PKO BP. – Nie wiemy dokładnie, jakie były powody odwołania. Nie wiadomo również, co będzie robił następca Mirosława Tarasa. Trudno powiedzieć, w jakim pójdzie kierunku. Pamiętajmy, że to prezes Taras stoi za dużymi sukcesami Bogdanki, takimi jak rozwój wydobycia i dobre wyniki finansowe. Poprzeczka dla jego następcy zawieszona jest wysoko.

Zdaniem specjalistów, zmiany spadek kursu akcji może powstrzymać tylko szybkie powołanie następcy Mirosława Tarasa. Na razie rada Nadzorcza Bogdanki powierzyła kierowanie kopalnią Zbigniewowi Stopie, dotychczasowemu wiceprezesowi firmy. – To dobry sygnał, może pozytywnie wpłynąć na notowania spółki – dodaje Iwański.

Tymczasem w Bogdance trwa spotkanie związkowców z przedstawicielami zarządu firmy. – Chcemy się dowiedzieć, o co chodzi – mówi Czesław Brzyski, wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności. – Jesteśmy zaskoczeni odwołaniem prezesa. Po czterech latach zostawił po sobie konkretny dorobek. Nowe inwestycje, większe wydobycie i zatrudnienie.

Z oficjalnego komunikatu „Bogdanki” wynika, że odwołanie Mirosława Tarasa to pokłosie audytu, przeprowadzonego w firmie. „Prezes Zarządu nie podziela wizji Rady Nadzorczej, co do konieczności i kierunków wdrożenia rekomendacji wynikających z wyników audytu, który był prowadzony w LW Bogdanka przez spółki konsultingowe Ernst & Young oraz SRK COLSYNTING  Limited od początku lipca bieżącego roku” – czytamy w komunikacie Lubelskiego Węgla.

Mirosław Taras się broni. Na łamach gazety „Parkiet” stwierdził, że stracił stanowisko, ponieważ nie godził się na korupcję i ustawianie przetargów w firmie.
– Jeśli prezes publicznej spółki deklaruje coś takiego publicznie, to chyba wie co mówi – komentuje Brzyski.

Sam Mirosław Taras nie odpowiada na pytania dziennikarzy. Jego telefon jest wyłączony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski