Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zenek nie ma szczęścia, wolimy zdrowe psy

Teresa Dras
Zenek ma 5 lat i nauczył się żyć z niewidzącymi oczami.
Zenek ma 5 lat i nauczył się żyć z niewidzącymi oczami. Fot. Jacek Babicz
Zenek, 5-letni pies niewidomy od urodzenia, wrócił do swojej klatki w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Kalekie czworonogi nie mają raczej szans na to, że staną się członkami ludzkiej rodziny. Pokazała to akcja adopcyjna, która w weekend odbyła się w hipermarkecie Carrefour. Zenka nikt nie chciał.

- Ludzie głaskali psa, tulili, użalali się nad jego smutnym losem i na tym się kończyło - mówi Dorota Okrasa, wolontariuszka ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie.

To ona wymyśliła całą akcję, w porozumieniu z dyrekcją schroniska. - Dziewczyna bardzo poważnie traktuje pracę na rzecz naszych podopiecznych - mówi Marcin Gileta, pracownik schroniska. - Przychodzi kilka razy w tygodniu i wykonuje najbardziej niewdzięczne prace, jak sprzątanie boksów czy czyszczenie zwierzakom uszu.

Na ogół wolontariusze nie angażują się aż tak, jak Dorota, ograniczając się do wyprowadzania czworonogów na spacer. - Kocham zwierzęta, mam to od dziecka - tłumaczy swą gorliwość 22-letnia miłośniczka zwierząt. Sądziła, że zaprezentowanie ślepego psa w markecie, w którym kłębią się tłumy ludzi, zwiększy jego szansę na adopcję. Zwierzyniec (Zenek i kilka kociąt) korzystał przez sobotę i niedzielę z gościnności właściciela stoiska zoologicznego "Aqua El Zoo". Akcji towarzyszyły plakaty rozklejone w autobusach, zrobione bezpłatnie przez zaprzyjaźnionego z Dorotą grafika - Sweetka. W efekcie do ludzi trafiło kilka uroczych kociąt, ale Zenek - główny bohater akcji - nie miał szczęścia. Zostanie w schronisku. Wolontariuszka nie jest jednak rozczarowana takim finałem. - Adopcja niepełnosprawnego zwierzęcia to poważna decyzja. Trzeba ją przemyśleć. Ważne, że problem wyszedł do ludzi, że zaistniał w społecznej świadomości - uważa Dorota Okrasa. - To prawda, że kalekie zwierzęta potrzebują większej troski, ale za to odwdzięczają się bezgraniczną miłością.

W schronisku przy ul. Metalurgicznej są dużo cięższe przypadki niż ślepota - przetrącone kręgosłupy, niewładne kończyny. Biedne stworzenia czekają na odmianę losu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski