Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Ciechociński (TBV Start): Każdy rywal boi się przyjazdu do Lublina

Karol Kurzępa
Fot. Łukasz Kaczanowski
- Nie chcemy zakończyć sezonu na tym bezpiecznym, trzecim miejscu od końca, tylko będziemy walczyć o to, by zająć możliwie najwyższą lokatę - mówi Bartosz Ciechociński, skrzydłowy TBV Startu Lublin. Skrzydłowy był mocnym punktem czerwono-czarnych w ostatnim wygranym meczu nad Treflem Sopot. Co ciekawe, jeszcze kilka tygodni temu 25-latek chciał rozwiązać kontrakt z lubelskim klubem.

Przystępowaliście do meczu z Treflem Sopot z ostatniej pozycji w tabeli, a rywal był trzeci. Jednak na parkiecie hali Globus nie było widać tej różnicy.
U siebie czujemy się mocni. Byliśmy dobrze przygotowani pod względem taktycznym. Wiadomo też, że swoje ściany i kibice pomagają, także każdy dał z siebie sto procent i to było widać na boisku. W ostatnich tygodniach bardzo ciężko trenowaliśmy, więc fakt, że zagraliśmy z Treflem taki mecz to nie był przypadek. Dodatkowo, dostaliśmy ostatnio parę luźniejszych dni i dlatego zaprezentowaliśmy na parkiecie świeżość. Wykonaliśmy prawie wszystkie założenia przedmeczowe. Straciliśmy trochę za dużo punktów spod kosza. Trzeba potwierdzić teraz na wyjeździe, że jesteśmy mocni, bo wiadomo, że każdy rywal boi się przyjeżdżać do Lublina.

Wykonaliście duży postęp w grze obronnej. Dość powiedzieć, że Trefl kilka razy był zmuszony do tego, by popełnić błąd 24 sekund.
Tak, trener kładzie duży nacisk na defensywę. Mamy takie założenia, że jeżeli ktoś nie gra w obronie, to siedzi na ławce, co jest dodatkowo motywujące.

Wiara w utrzymanie też z jest z pewnością większa po dwóch zwycięstwach u siebie nad faworyzowanymi rywalami.
Zgadza się. Mamy jeszcze teraz parę meczów do wygrania. Najpierw wyjazd do Tarnobrzega, a potem potyczka u siebie z King Szczecin. Nie poddajemy się. Nie będziemy chcieli zakończyć sezonu na tym bezpiecznym, trzecim miejscu od końca, tylko będziemy walczyć o to by być możliwie jak najwyżej.

Indywidualnie też możesz być bardziej zadowolony ze swojej gry. Ostatnio lepiej punktujesz i twój wkład w grę drużyny jest większy.
Tak. Trener docenia moją grę i to, że się staram oraz walczę w obronie. Dzięki temu łapie więcej pewności siebie w ataku i wygląda to coraz lepiej.

To dla ciebie dobra informacja, biorąc pod uwagę to, że jeszcze kilka tygodni temu chciałeś rozwiązać kontrakt z TBV Startem…
Następne pytanie (śmiech). Nie zaprzeczam, miałem chwilowy kryzys. Mniej grałem i byłem z tego powodu sfrustrowany. Mam już 25 lat, także potrzebuje tych minut na parkiecie i chce się rozwijać. Teraz już nie ma tematu, gram sporo i jak widać są tego pozytywne efekty, więc nie żałuje, że wszystko się ostatecznie tak potoczyło.

Czy twoim zdaniem fakt, że Jan Grzeliński i Grzegorz Małecki przeszli w trakcie sezonu do Siarki Tarnobrzeg będzie miał wpływ na postawę tego zespołu w starciu z wami w najbliższej kolejce? Na pewno ci dwaj zawodnicy dużo wiedzą o TBV Starcie.
Teoretycznie tak, ale właściwie to każdy klub ma dostęp do naszych spotkań i może się dobrze przygotować. Rywale widzą jak się prezentujemy i znają nasze zagrywki. Może coś tam jeszcze chłopaki dodatkowo podpowiedzą, ale czujemy się coraz mocniejsi, także na pewno nie będziemy o tym myśleć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski