Wczoraj Europejska Federacja Piłki Ręcznej rozlosowała pary 3. rundy Pucharu EHF. Lubelska drużyna trafiła do tych rozgrywek po przegranych kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzyń.
Los przydzielił MKS Selgros rywala dobrze znanego zawodniczkom i kibicom - duński Randers HK.
Przed dwoma laty oba kluby spotkały się w rozgrywkach Challenge Cup, a zwycięsko z tamtej konfrontacji wyszły lublinianki. Rywalizacja była jednak zacięta i chociaż z Danii MKS wrócił z zaliczką aż 9 bramek, to w rewanżu do końca nie był pewny awansu (u siebie lublinianki przegrały różnicą ośmiu bramek)
Z kolei sześć lat temu MKS walczył z Randers w ćwierćfinale Pucharu EHF i wtedy lepsze okazały się Dunki.
Przed rokiem drużyna Randers HK dotarła do półfinału tych rozgrywek. Natomiast w tym sezonie Dunki rozpoczęły rywalizację od 2. rundy, w której wyeliminowały turecki Muratpasa Belediyesi SK (dwukrotnie wygrały).
Gospodarzem pierwszego meczu będą Dunki (12/13 listopada). Rewanż w Lublinie rozegrany zostanie tydzień później.
- W rozgrywkach europejskich nie odczuwam szczególnej presji, ponieważ mieliśmy mało czasu na przygotowania. Natomiast za rok chcemy wrócić do Ligi Mistrzyń. Moje zespoły jednak w każdym meczu muszą grać jak najlepiej i zawsze walczyć o zwycięstwo - zapowiadał chorwacki trener MKS, Neven Hrupec.
Wcześniej, w sobotę, lublinianki zagrają w Szczecinie z Pogonią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
