Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykrzykiwali antysemickie hasła na cmentarzu w Głusku. Stanęli przed sądem

Marcin Koziestański
archiwum
- Jest mi wstyd - mówił w sądzie jeden z trzech oskarżonych o wykrzykiwania antysemickich haseł i niszczenia pomników na cmentarzu w Głusku.

Do zdarzenia doszło 15 sierpnia 2014 r. Wtedy to policjanci zatrzymali trzech wandali, którzy grasowali na cmentarzu żydowskim w Głusku. Mężczyźni zniszczyli pamiątkową macewę i wykrzykiwali antysemickie hasła.

W czwartek zeznania składał Piotr D., jeden z interweniujących policjantów. - W drodze do Głuska zatrzymał nas przechodzień i poinformował, że na cmentarzu wykrzykiwane są antysemickie hasła. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy trzech mężczyzn pijących alkohol. Siedzieli na pomnikach, które miały świeże ślady zniszczenia. Były pokruszone i potłuczone. Fragmenty pomników leżały na ziemi - zeznawał policjant. Według jego relacji oskarżeni nie przyznali się do przestępstwa, utrzymywali, że przed nimi na cmentarzu przebywała jakaś inna grupa osób, która dokonała zniszczeń. - Mówili, że przyszli tam by zrobić sobie zdjęcia na Facebooka - mówił Piotr D.

Jeden z oskarżonych, Michał B., miał grozić policjantom. - Mówił, że ma wysoko postawionego wujka i żebyśmy uważali, bo jednego policjanta już zwolnił - zeznawał D. - Mówił również, że po służbie rozwali mi łeb - dodawał policjant.

Sam oskarżony nie kwestionował, że z jego ust padały wulgaryzmy, ale twierdził, że to wina alkoholu i stresu. - Policjanci zaczepiali nas, zostałem przez nich sprowokowany - odpierał zarzuty Michał B.

Po przesłuchaniu, sędzia Marta Marczewska postanowiła zamknąć przewód sądowy. Po tym nastąpiły mowy końcowe. - Wnoszę o uznanie oskarżonych mężczyzn za winnych. Ich udział w przestępstwie nie ulega wątpliwości. Dlatego wnoszę o ukaranie mężczyzn 6-, 10- i 12-miesięcznymi wyrokami w zawieszeniu na 2 lata i grzywnę po 2 tys. zł od każdego - zaproponował prokurator.

- Oskarżeni są niewinni. Co prawda ich zachowanie było naganne, ale nie podlegało pod przestępstwo nawoływania do nienawiści. Oni nie obrażali żadnej grupy wyznaniowej ani rasowej, a jedynie śpiewali kibicowskie przyśpiewki - twierdził obrońca mężczyzn.

Michał B. ma 27 lat, jest bezrobotny. Mieszka w Lublinie. Bez pracy pozostaje również 23 letni Robert W. z Głuska. Natomiast 35-letni Krystian M. z Dominowa pracuje jako sanitariusz w szpitalu neuropsychiatrycznym w Lublinie. - Prosimy o uniewinnienie - stwierdziła cała trójka oskarżonych.

Wyrok w tej sprawie zapadnie 10 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski