Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Sałek: Lotnisko Lublin może przyciągnąć ponad pół miliona pasażerów rocznie

Aleksandra Dunajska
Zbigniew Sałek. Był m.in. wiceszefem wrocławskiego lotniska. Jest przedstawicielem Polski w Międzynarodowym Zrzeszeniu Menadżerów Portów Lotniczych
Zbigniew Sałek. Był m.in. wiceszefem wrocławskiego lotniska. Jest przedstawicielem Polski w Międzynarodowym Zrzeszeniu Menadżerów Portów Lotniczych Aleksandra Dunajska
Gdyby lotnisko powstało w 2004, to dzisiaj miałoby pół miliona pasażerów rocznie. Po 2004 r. był czas, kiedy, po wejściu Polski do Unii Europejskiej, otwarto niebo. Pojawiły się tanie linie lotnicze, ludzie zaczęli masowo latać do pracy za granicę. Dynamika wzrostu ruchu lotniczego była ogromna. Tymczasem Lublinowi wyrósł na wschodzie potężny konkurent - Rzeszów - mówi w rozmowie z Kurierem Zbigniew Sałek, pełnomocnik zarządu Portu Lotniczego Lublin, z którym rozmawialiśmy o przyszłości Lotniska Lublin.

Był Pan pierwszym prezesem PLL (od 1999 do 2004 r.). Dziś wraca Pan w nieco innej roli.
Na pewno traktuję to lotnisko sentymentalnie. Od lat byłem orędownikiem jego budowy. W latach 90., kiedy byłem szefem Polskich Portów Lotniczych, lubelskie władze samorządowe poprosiły mnie, żebym pomógł je stworzyć. Uważałem, że Świdnik to najlepsza w regionie lokalizacja - ze względu na bliskość miast i istniejącą infrastrukturę. Jak wszyscy jednak wiedzą, zrodził się pomysł budowy portu gdzie indziej. Uważałem, że Niedźwiada nie miała sensu, tworzenie lotniska od podstaw na terenie zielonym to byłyby ogromne koszty. Pamiętam, jak występowałem na sejmikach, przekonywałem - bez skutku. W końcu stwierdziłem, że się nie przebiję i odszedłem. Przez polityczne utarczki Lublin stracił lata.

Gdyby lotnisko powstało w 2004, to …?
… dzisiaj miałoby pół miliona pasażerów rocznie. Po 2004 r. był czas, kiedy, po wejściu Polski do Unii Europejskiej, otwarto niebo. Pojawiły się tanie linie lotnicze, ludzie zaczęli masowo latać do pracy za granicę. Dynamika wzrostu ruchu lotniczego była ogromna. Tymczasem Lublinowi wyrósł na wschodzie potężny konkurent - Rzeszów. Mimo wszystko, będziemy próbowali go teraz gonić.

Jak Pan ocenia dotychczasowy wynik lotniska?
Jeśli na koniec roku będzie 200 tys. pasażerów, to będzie naprawdę rekord. Pamiętajmy, że kiedy uzgadniano pierwsze połączenia, lotniska jeszcze nie było, linie lotnicze podchodziły do niego z rezerwą.

Jednak Ryanair już teraz zawiesił zimowe loty do Liverpoolu - mimo że połączenie było popularne. Dlaczego?
Ryanair obcina wiele lotów w Polsce. Jest tanim przewoźnikiem, działa według innych zasad niż linie regularne, które są bardziej przewidywalne. Czasami po miesiącu stwierdza, że jakieś połączenie mu się nie opłaca albo przewiduje, że w kolejnym sezonie ruch będzie mniejszy. I rezygnuje.

Jaki potencjał ma lotnisko?
Konkretne cyfry trudno podawać, ale myślę, że port ma możliwość przyciągnięcia pół miliona pasażerów rocznie z samego tylko województwa. Do tego należy doliczyć osoby, dla których lotnisko mogłoby się stać dogodnym miejscem startu do Europy Zachodniej. Mam na myśli głównie Ukraińców. Kraj liczący 50 mln ludności, w którym nie ma zbyt dobrej oferty lotniczej, to cenne zaplecze potencjalnych pasażerów. Tak jak Polacy latają np. z Berlina, bo często bilety są tam tańsze, Ukraińcy mogliby korzystać ze Świdnika. Powodzenie takich scenariuszy będzie jednak zależało m.in. od decyzji politycznych, czyli rozluźnienia polityki wizowej. Wschód to w ogóle kierunek, w którym upatruję szans rozwoju lubelskiego lotniska. Mówię nie tylko o Ukrainie, ale też np. o Mołdawii czy modnej turystycznie Gruzji. Nie należy liczyć jednak na połączenia do Lwowa, bo położony jest zbyt blisko Lublina. Podobnie, jak nie będzie lotów do Warszawy.

A inne kierunki?
Mediolan jest już zapowiedziany. Kolejną destynacją mogłaby być Bruksela. W dalszej kolejności możliwe są Paryż i brytyjskie miasta (np. Edynburg) oraz Skandynawia. Decyzje należą jednak do linii lotniczych. Uruchomienie każdego połączenia to dla nich ogromne koszty, muszą być pewne, że na nim zarobią.

Przedstawiając Pana na jednej z konferencji prezydent Żuk podkreślał, że dzięki Panu pojawią się nowe linie. Jak zamierza je Pan przekonać do Lublina?
Lotnictwo jest hermetyczną rodziną. Wiele rzeczy uzgadnia się tu na zasadzie prywatnych kontaktów. Jeśli ktoś jest uwiarygodniony, sprawdzony, to czasami wystarczy, że zadzwoni do prezesa linii lotniczej i powie: "słuchaj, gwarantuję ci, że stąd będą loty, spróbuj". Pracuję w branży od wielu lat i chcę autorytetem swojego nazwiska sprawić, że w Lublinie pojawią się nowe linie i destynacje. Ale oczywiście samo nazwisko nie wystarczy.

Jakie działania Pan planuje?
Trzeba udowodnić przewoźnikom, że będzie tu ruch.

Port przeprowadzi kolejne badania ankietowe potencjalnych pasażerów?
Są konieczne, bo poprzednie były robione zanim lotnisko ruszyło. Solidne badania to poważny argument w negocjacjach z liniami lotniczymi. Wyniki muszą się oczywiście "spotkać" z rozeznaniem linii lotniczych. Tak było z Mediolanem, którego uruchomienie jest związane z obecnością w Świdniku Agusty Westland (firma ma swoją główną siedzibę w okolicach Mediolanu - red.). Druga ważna sprawa to skłonienie biur podróży do przygotowywania większej ilości ofert z Lublina. Jeśli więc któreś z nich ogłosi, że będzie latać np. na Krym, to lotnisko powinno dać jego klientom np. zniżki na lotniskowy parking na czas urlopu. To tylko przykład zachęty, których musi być cały system. Do aktywniejszej współpracy trzeba też włączyć samorządy. Programy promocji miasta i regionu muszą być spójne z ofertą lotniska. Jeśli przyciągniemy ludzi z zewnątrz atrakcyjnością województwa, to skorzystają oni też z lotniska. Konieczne jest również współdziałanie z innymi podmiotami zewnętrznymi. Do wykorzystania jest np. Park Przemysłowy: może współpracuje z zagranicznymi partnerami, którzy chcieliby korzystać z lotniska? Takie same pytania dotyczą np. uczelni.

Kiedy będą widoczne efekty Pana pracy?
Myślę, że w sezonie letnim.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski