Magistrat planuje walkę z gumą do żucia

Dotarliśmy do raportu, jaki jeden z podwładnych napisał na zlecenie Tomasza Radzikowskiego, dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin. Jak napisał urzędnik, cola jest powszechnie stosowana przez hotelowe sprzątaczki do usuwania rozdeptanej na podłodze gumy. Jest tania i skuteczna.

- Guma do żucia, to może nie brzmi zbyt poważnie, ale problem jaki powoduje w mieście już tak - przyznaje Tomasz Radzikowski. - Urządzenia, które potrafią usuwać ją z chodnika są drogie, podobnie jak potrzebne do tego substancje. Już niebawem rozpoczniemy akcję czyszczenia centrum z gum do żucia za pomocą wynajętego sprzętu, m.in. robota. Jednak, by utrzymać czystość potrzebujemy czegoś tańszego i równie skutecznego.

Dopiero kilkakrotnie zapytany o raport dyrektor przyznał, że w jego wydziale poważnie myśli się o wykorzystaniu do czyszczenia któregoś z dostępnych na rynku napojów typu cola.

- Jesteśmy jeszcze przed testami, dlatego o tym nie mówimy. Jednak jeżeli próby zakończą się sukcesem myślę, że pochwała słusznie nam się będzie należała - komentuje Tomasz Radzikowski.

Gdyby nie kilka zgrzewek napojów, jakie można zobaczyć w kącie jego gabinetu, można by pomyśleć, że to żart. Ale nie. - To do testów. Może się okazać, że tańsza cola jest równie skuteczna jak ta markowa. Poza tym w konsultacji z Wydziałem Ochrony Środowiska chcę sprawdzić, czy napój nie zaszkodzi środowisku, np. drzewom na deptaku - wyjaśnia Tomasz Radzikowski.

Jeżeli testy wypadną dobrze, magistrat kupi większą ilość napojów. Najlepiej w przemysłowych opakowaniach. Pracownicy z ciśnieniowymi myjkami zajmą się usuwaniem gumy. Potem płukanie czystą wodą i po sprawie. Ratusz liczy też na wsparcie administratorów budynków przy deptaku, policji i Straży Miejskiej.