Lublin: Działka przy 3 Maja sprzedana. Stanie tam apartamentowiec

Cena wywoławcza dziesięcioarowej, zabudowanej działki przy ul. 3 Maja 5a, wynosiła 1,8 mln zł. W przetargu wzięły udział dwie firmy. Wygrała Idea Invest, która zaoferowała dokładnie 1 818 000 zł.
- Była przychodnia jest w bardzo złym stanie technicznym. Dlatego wystąpimy do konserwatora zabytków o pozwolenie na jego rozbiórkę (jest to konieczne bo teren jest w objęty nadzorem konserwatorskim-red.) – zapowiada Robert Siejka, wiceprezes Idea Invest. – Chcielibyśmy, żeby w tym miejscu powstał nowy budynek z częścią usługową na parterze i mieszkaniami o podniesionym standardzie na wyższych kondygnacjach. Żeby mówić o szczegółach jest jednak jeszcze za wcześnie – dodaje .

Tuż obok, przy ul. 3 Maja 7, Idea Invest też będzie budować apartamentowiec. – Złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę, liczymy, że otrzymamy je w listopadzie – mówi Siejka.

Budynek Wojewódzkiej Przychodni Skórno – Wenerologicznej opustoszał na początku roku. Wcześniej władze województwa zdecydowały, że lecznica zostanie połączona ze szpitalem przy al. Kraśnickiej. Zmianom sprzeciwiali się pracownicy i pacjenci. Pod petycją przeciwko przeniesieniu przychodni podpisało się kilkaset osób. Przeciwnicy zmian argumentowali, że placówka będzie odtąd zlokalizowana daleko od centrum miasta, chorzy obawiali się też, że wydłużą się kolejki do specjalistów. Kierownictwo lecznicy też nie chciało przeniesienia bo przychodnia była w niezłej sytuacji finansowej w porównaniu z tonącym w długach szpitalem.

Nie przekonało to jednak przedstawicieli władz regionu, którzy wskazywali z kolei na zalety reorganizacji: zwiększenie kompleksowości leczenia i oszczędności. Na szpital przejść miał kontrakt przychodni. Marszałkowie podkreślali, że w ramach szpitala przychodnia będzie miała lepsze warunki rozwoju. Władze województwa nie kryły, że działkę po przychodni będą chciały sprzedać. Można było się spodziewać, że to łakomy kąsek dla prywatnych inwestorów. – To na pewno bardzo atrakcyjna lokalizacja - przyznaje Robert Siejka.

- Staramy się wyprzedawać majątek, który jest nam zbędny, a wymaga dodatkowych nakładów na utrzymanie - zaznacza Beata Górka, rzeczniczka prasowa marszałka.

Urząd Marszałkowski przekonuje jednocześnie, że połączenie przychodni i szpitala nie zaszkodziło pacjentom. - Nie dostajemy skarg w tej sprawie. Utworzono osobną rejestrację dla osób zapisujących się na wizytę w przychodni - zaznacza Górka.