Rodzice powiadomili o kradzieży policję. Kilka dni po zdarzeniu do szkoły przyszła ekspedientka z pobliskiego sklepu. Kobieta przyniosła znaleziony między półkami telefon do którego przypięta była kartka z nazwą szkoły. - Sprzedawczyni była przekonana, że ktoś z nauczycieli robiąc zakupy zostawił aparat na półce – opowiada.
W tym samym czasie policjanci z Lubartowa dostali niecodzienny list. Napisał go złodziej komórki. – Telefon wyciągnąłem z torby na schodach jak szła do szatni na w-f jest między pułkami z bułkami w sklepie „Odido” koło szkoły przy Reje. Żałuje bo dziewczyna jest chora – czytamy w liście udostępnionym przez lubartowska policję.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?