Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IKEA w Lublinie: Dojazdy do centrum handlowego budzą kontrowersje

Ewa Pajuro
Nie tylko mieszkańcy ul. Nasutowskiej przeżywają swoje dramaty w związku z planowaną budową dojazdów do centrum handlowego IKEA - zaalarmowali nas przedsiębiorcy prowadzący działalność przy al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Zaznaczyli, że jeśli miasto nie zmieni planów, będą musieli zamknąć swoje firmy.

- W sierpniu dostałem pismo o wszczęciu postępowania w sprawie rozbudowy al. Spółdzielczości Pracy. Gdy sprawdziłem, na czym dokładnie polega ta inwestycja, zdębiałem. Fragment drogi biegnie przez działkę, na której prowadzę mój komis - tłumaczy Krzysztof Kierepka.

Chodzi dokładnie o nowy odcinek serwisówki w obrębie skrzyżowania z ul. Nasutowską. - Droga wcina się ponad 30 metrów w głąb działek. Proponowaliśmy, by miała mniej bolesny dla nas przebieg. Wtedy wchodziłaby tylko na 12 metrów. Jednak ratusz stanowczo odrzucił taki pomysł - mówi Wiesław Mitura, jeden z właścicieli terenu.

- Jeśli inwestycja zacznie być realizowana, sześciu przedsiębiorców pójdzie na bruk. Mnie czeka bezrobocie, bo ta firma to moje jedyne źródło utrzymania - mówi Kierepka.

Przedsiębiorcy podkreślają, że nie mają nic przeciwko powstaniu centrum handlowego IKEA. - Nie podoba nam się tylko, że naszym kosztem ta firma poprawia sobie infrastrukturę. Te nowe drogi nie stanowią celu publicznego. To drogi dla IKEI - tłumaczą.

Ratusz podkreśla, że zaplanowane rozwiązanie jest konieczne, by skrzyżowanie al. Spółdzielczości Pracy z ul. Nasutowską mogło normalnie funkcjonować. - Ono przysłuży się wszystkim kierowcom. Będą oni mogli wjechać bezpiecznie z drogi serwisowej na skrzyżowanie, zatrzymać się przed światłami i włączyć do ruchu w wybranym kierunku - tłumaczy Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Dojazdy do centrum IKEA niepokoją też mieszkańców ul. Nasutowskiej.

Dziś mieszkają oni przy wąskiej drodze gruntowej. Po przebudowie ma to być jednak ruchliwa arteria z trzema pasami ruchu. Sprzeciw mieszkańców budzi przede wszystkim fakt, że droga "wejdzie" na ich zabudowane działki. - Będę musiała rozebrać nowy płot i budynek gospodarczy oraz wyciąć trzy 50-letnie świerki. Oczekuję, że urzędnicy przejrzą na oczy i zgodzą się na korekty. To kwestia przesunięcia drogi maksymalnie o sześć metrów - uważa Ewa Kowalak, jedna z mieszkanek ul. Nasutowskiej. Jej sąsiedzi apelują, by nie traktować ich sprzeciwu w kategoriach pieniactwa. Twierdzą, że to urzędnicy przez swoją niechęć do dialogu blokują całą inwestycję.

Na tym nie koniec zastrzeżeń. Mieszkańcy oskarżają lubelski ratusz także o naginanie prawa. Tłumaczą, że nie powinni być wywłaszczani, bo planowana inwestycja nie służy celom publicznym. - To droga dla międzynarodowego koncernu, nie dla nas - mówią.

Ratusz odpowiada, że w oparciu o taką samą procedurę (chodzi o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) buduje się w mieście 90 proc. ulic. O korektach, o które proszą mieszkańcy, nie ma w tej chwili mowy. - Droga została zaprojektowana w oparciu o wytyczne planu zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy Kieliszek.

IKEA ma pozwolenie na budowę centrum przy al. Spółdzielczości Pracy. Teraz czeka na zielone światło w sprawie dojazdów. Ratusz po raz drugi zezwolił na ich powstanie. - Do piątku wpłynęło pięć odwołań od tej decyzji - informuje Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza. Być może będzie ich więcej, bo strony postępowania mogą je składać do najbliższego czwartku. Potem zajmie się nimi wojewoda. Koszty budowy dróg ma pokryć IKEA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski