18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Stankiewicz u lubelskich dominikanów: O krzyżu, Smoleńsku i zagrożeniach dla Polski

EP
Ewa Stankiewicz w czasie swojego wystąpienia w klasztorze dominikanów w Lublinie
Ewa Stankiewicz w czasie swojego wystąpienia w klasztorze dominikanów w Lublinie Ewa Pajuro
Złe wychowywanie, mentalność niewolników, wywoływanie plemiennej nienawiści, brak nauki historii - takie są, według Ewy Stankiewicz, główne zagrożenia dla współczesnej Polski. Spotkanie z dokumentalistką, szefową stowarzyszenia "Solidarni 2010" odbyło się w sobotę w klasztorze lubelskich dominikanów.

Na początku swojego wystąpienia Stankiewicz przedstawiła się swoim słuchaczom. Przypomniała m.in. o głośnym filmie dokumentalnym "Trzech kumpli", który współtworzyła z inną reżyserką, Anną Ferens. Potem przeszła do reportażu, który przyniósł jej największy rozgłos. Chodzi o obraz "Solidarni 2010", który jest zapisem rozmów z ludźmi, którzy przychodzili pod Pałac Prezydencki tuż po katastrofie smoleńskiej. Jego współautorem jest Jan Pospieszalski. Reportaż wzbudził sporo kontrowersji. Krytykowała go m.in. Rada Etyki Mediów za naruszenie zasad obiektywizmu. Autorzy filmu nie zgadzają się z tymi zarzutami.

Uczestnicy spotkania obejrzeli jednak fragmenty innego reportażu Stankiewicz. Chodzi o film "Krzyż", który jest zapisem tego, co działo się pod Pałacem Prezydenckim po katastrofie smoleńskiej w związku z ustawionym tam krzyżem. Zebrani w klasztorze dominikanów mogli zobaczyć m.in. rozbawionych, młodych ludzi, którzy śmieją się z tzw. "obrońców krzyża". Na niektórych ujęciach pojawił się transparent z hasłem "mohery na stos", krzyż uformowany z puszek po znanym piwie i młodzi ludzie śmiejący się z żartów o "ciepłym Lechu". Te wszystkie obrazy były punktem wyjścia do postawienia jednoznacznej diagnozy: - Mamy do czynienia z utratą suwerenności naszego państwa - tłumaczyła Ewa Stankiewicz. - To jest szyderstwo ze śmierci prezydenta państwa, który jest na służbie i który ginie w niewyjaśnionych okolicznościach na terenie obcego mocarstwa, które współcześnie, wielokrotnie dokonywało zamachów terrorystycznych - mówiła. I podkreślała, że przez wiele dni "obrońcy krzyża" byli nękani i wyszydzani, a służby mundurowe i media bezczynnie się temu przyglądały.

Zmanipulowani, młodzi ludzie i inne zagrożenia

Zdaniem Stankiewicz pod Pałacem Prezydenckim po katastrofie smoleńskiej doszło do starcia cywilizacji. Z jednej strony była to cywilizacja chrześcijańska a z drugiej grupa zmanipulowanych, młodych ludzi. - To właśnie wychowanie i mentalność młodych ludzi jest dziś największym zagrożeniem dla Polski - mówiła. Podkreślała, że dziś młodych nie uczy się samodzielnego myślenia. - Dziś nie zmusza się ich do zastanowienia nad tym czym jest wolność i czy kraj jest suwerenny. Dlatego taki człowiek jest przekonany, że żyje w wolnym kraju nawet jeśli wszystko dookoła temu przeczy, łącznie z tym, że suwerenny kraj nie oddaje śledztwa w sprawie śmierci swojego prezydenta obcemu mocarstwu - tłumaczyła.
Na liście zagrożeń pojawiły się też: brak odwoływania się do zdrowego rozsądku, brak odwagi, dzielenie ludzi (ze względu na to na jaką partię głosują na "światłych z wielkich miast" i "ciemniaków i oszołomów"), przekonanie, że patriotyzm to coś "przestarzałego dla dziadków", brak wiedzy o historii Polski, wywoływanie bierności i brak praworządności.

Niesienia krzyża, szczucie i ośmieszanie

W drugiej części spotkania Stankiewicz oddała głos swoim słuchaczom. Kilka osób dziękowało jej za filmy i za to, że dzięki nim mogły się „przebudzić”. – Jesteśmy za prawdą, robimy to co możemy, wspieramy panią modlitwą, proszę o tym pamiętać – mówiła jedna z uczestniczek spotkania.
Jedna z młodych osób, studentka zwierzyła się ze swojego problemu. – To, co dla mnie jest najgorsze w tym momencie to jest walka przez ośmieszanie. Kiedy na przykład rozmawiam ze współlokatorką o swoich poglądach to czuję się, jak mały robaczek z małego miasta, który nie wie, co mówi. Przez takie traktowanie tracę nadzieję, że coś mogę – mówiła drżącym głosem. – Jak mam rozmawiać ze znajomymi, żeby coś w nich poruszyć, bo dziś przez to ośmieszanie czuję się bezradna – tłumaczyła. Stankiewicz próbowała dodać jej otuchy, a całą sytuację studentki nazwała „niesieniem krzyża”.

W dyskusji pojawił się też krytyczny głos. Jedna z uczestniczek zarzuciła Stankiewicz, że „szczuje” jedną stronę Polski przeciwko drugiej. Myśl ta odnosiła się do wcześniejszej wypowiedzi dokumentalistki. Stankiewicz zarzucała Gazecie Wyborczej, że kłamie i zastanawiała się głośno, czy dziennikarz tego tytułu znajduje się na sali. - Czy pani nie zauważyła, że Polska składa się z dwóch obozów. I, że wzywając dziennikarza Gazety Wyborczej, pani szczuje – tłumaczyła uczestniczka spotkania. Wypowiedź wywołała na sali poruszenie. – Jeśli nadal będziemy napuszczać jedną stronę na drugą to skończy się to wojną domową – dokończyła kobieta. Stankiewicz skomentowała, że ocena jest niesprawiedliwa. – Mamy zamęt w pojęciach. Dlaczego pani mówi o szczuciu. Co z tego, co powiedziałam, jest według pani szczuciem? – dopytywała. Uczestniczka spotkania tłumaczyła: - Jest pani rzeczniczką tylko jednej strony. A przecież jest pani dokumentalistką i oczekiwałabym od pani spojrzenia na sprawę ze wszystkich stron – tłumaczyła. – Bycie rzecznikiem jednej strony nie jest szczuciem – odpowiedziała Stankiewicz. Uczestniczka spotkania zakończyła: - Kieruje pani swego rodzaju niechęć do konkretnych osób. Chciałabym jednocześnie przeprosić za użycie słowa szczucie.

Na zakończenie głos zabrała osoba, która brała udział w "obronie krzyża" na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. - Mam żal, że zostałam wykorzystana przeciwko sprawom o które walczyłam. Dziś też jestem wrakiem człowieka - mówiła.

Spotkanie zakończyło się krótką modlitwą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski