– Franciszek był wspaniałym człowiekiem. Nieprzyzwoicie, jak na dzisiejsze czasy uczciwym i oddanym swojej rodzinie. Był tytanem pracy. Ogromne doświadczenie, które zdobył w radiu, przydało mu się później w PAP – wspomina Tadeusz Tłuczkiewicz, który z lubelską rozgłośnią związany był od 1953 do 1988 r.
Franciszek Malinowski urodził się w 1931 we Wronkach. Swoją karierę dziennikarską rozpoczął w 1954 r. Pierwsze kroki stawiał w Polskim Radiu w Warszawie. Od września 1956 r. do marca 1964 r. był związany z lubelską rozgłośnią. Później trafił do Państwowej Agencji Prasowej, był kierownikiem jej oddziału w Lublinie a następnie korespondentem w Austrii.
– I znów w 1988 r. wrócił do naszego radia. Na emeryturę przeszedł w trzy lata później – dodaje Tadeusz Tłuczkiewicz.
Ciężka praca i poświęcenie przyniosły Franciszkowi Malinowskiemu wiele wojewódzkich i krajowych nagród dziennikarskich. Uhonorowany został również odznaczeniami zawodowymi i państwowymi w tym Krzyżami Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
- Od 1958 r. tworzyliśmy pierwszą redakcję informacji. Wówczas w jej skład wchodziły cztery osoby. Od tamtej pory się przyjaźniliśmy. Jako dziennikarz był pracoholikiem, bardzo precyzyjnym, dociekliwym, każdą informację sprawdzał wręcz do bólu – zapewnia Kazimiera Błażewicz-Izdebska, przyjaciółka z pracy. To do niej dzwonił prawie codziennie.
– Wszystko go interesowało. Na emeryturze czytał mnóstwo gazet, cały czas chciał być na bieżąco. Gdy jakiś artykuł szczególnie go zainteresował, potrafił czytać mi jego treść przez telefon… Nie mogę pogodzić się z myślą, że już nigdy do mnie nie zadzwoni – przyznaje Kazimiera Błażewicz-Izdebska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?