Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec jazdy rzęchami. Prywatni przewoźnicy w Lublinie muszą kupić nowe autobusy

Małgorzata Szlachetka
Prywatni przewoźnicy muszą kupić nowe autobusy.
Prywatni przewoźnicy muszą kupić nowe autobusy. Jacek Babicz/Archiwum
Pasażerowie mają podróżować w lepszych warunkach. Prywatni przewoźnicy obsługujący miejską komunikację w Lublinie muszą pożegnać się - z nawet kilkunastoletnimi - używanymi autobusami. Po raz pierwszy w wymogach przetargowych pojawił się obowiązek zakupu całkowicie nowego taboru.

31 stycznia odbędzie się otwarcie ofert w przetargu na świadczenie usług przewozowych 20 autobusami. To kolejny milowy krok, po tym jak autobusy prywatnych przewoźników objął system sprzedaży biletów. Wówczas najważniejsze było to, aby ujednolicić tabor: wszystkie pojazdy musiały zostać pomalowane w miejskie barwy. Konieczny był też montaż kasowników, bo wcześniej "prywaciarze" zbierali pieniądze od pasażera, w momencie, gdy wsiadał do autobusu.

- Cztery lata temu ta sprawa została ucywilizowana na tyle, na ile pozwalały ówczesne warunki finansowe - mówi Justyna Góźdź, rzeczniczka ZTM w Lublinie. - Zależy nam na podnoszeniu jakości świadczonych usług, również tych wykonywanych przez przewoźników prywatnych - dodaje.

Jakie zmiany szykują się tym razem?
Prywatni przewoźnicy muszą mieć nowe autobusy: z klimatyzacją, biletomatami i monitoringiem w środku. Prosto z fabryki, bo wyprodukowane w tym roku. Muszą to być wozy przegubowe, aby zabierały więcej pasażerów.

Autobusowe Konsorcjum Lubelskie wozi lublinian 70 autobusami, niektóre mają ponad 10 lat. - W dotychczasowej umowie ZTM wymagał autobusów z normą Euro II, więc trudno porównać je z autobusami nowymi - tłumaczy Artur Motyl, wspólnik AKL, które rozważa start w przetargu.

Trzej prywatni przewoźnicy mają 15 proc. udziału w miejskiej komunikacji. Największy kawałek tego tortu nadal przypada MPK, które umowę na swoje usługi ma podpisaną do 2019 r. i zdaniem prywatnego przewoźnika ma znacznie lepszą sytuację.

- My nie możemy skorzystać ze środków unijnych na zakup autobusów "przetargowych", ponieważ czas od podpisania umowy do rozpoczęcia kontraktu jest bardzo krótki, a zamówienie na "unijne" autobusy możemy złożyć dopiero po akceptacji dofinansowania - wyjaśnia Motyl. - Jesteśmy w dużo trudniejszej sytuacji niż MPK Lublin, który obsługuje około 85 proc. rozkładów bez przetargu, a dodatkowo wykonuje kursy autobusami ZTM Lublin, kupionymi z dofinansowaniem Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski