- Nigdy nie rozumiałem swoich kolegów-dystrybutorów, którzy upierają się, że premierę trzeba robić w dużym mieście. Z racji tego, że "Wkręceni" powstawali po części w Zamościu, pomyśleliśmy, że to dobra okazja, by to zmienić - tłumaczy Zbigniew Żmigrodzki zajmujący się dystrybucją filmu.
Zamość podobał się wykonawcom głównych ról w komedii Piotra Wereśniaka.
- Świetnie się nam tu pracowało. To piękne i bardzo filmowe miasto. Powinno powstawać tu więcej filmów - powiedział Paweł Domagała podkreślając jednocześnie gościnność samych zamościan: - Gdyby ktoś chciał mnie tu zaprosić jeszcze kiedyś, jestem otwarty!
Dobrą atmosferę na zamojskim planie zdjęciowym i atrakcyjne plenery omówił też w rozmowie z nami Bartosz Opania, czyli filmowy "Fikoł".
- Zamość ma zadbaną, wyremontowaną starówkę, która skutecznie broni się przed reklamami, a to czyni miasto atrakcyjnym dla filmowców. - Mogłyby tu powstawać również nastrojowe komedie romantyczne - dodaje reżyser, Piotr Wereśniak.
W środę w zamojskim Centrum Kultury Filmowej "Stylowy" film wyświetlono dwa razy. W obu przypadkach sala była pełna. Bilety zostały sprzedane już na wiele dni przed premierą. Widzowie nie byli rozczarowani: - Miałam obawy, że to nie będzie dobry film, bo z polskimi komediami bywało różnie, ale te obawy były niepotrzebne. To naprawdę śmieszna komedia - mówiła po filmie pani Ewelina z Zamościa.
Więcej zdjęć na stronie zamosc.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?