Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany kadrowe w Motorze Lublin. Nowy prezes rozwiązuje kontrakty, ale musi płacić

Krzysztof Nowacki
O przyszłości Motoru Lublin mówili we wtorek (od prawej): prezes Leszek Bartnicki, trener Marcin Sasal i zastępca prezydenta miasta ds. sportu Krzysztof Komorski
O przyszłości Motoru Lublin mówili we wtorek (od prawej): prezes Leszek Bartnicki, trener Marcin Sasal i zastępca prezydenta miasta ds. sportu Krzysztof Komorski Łukasz Kaczanowski
- Nie będzie autobusu z nowymi zawodnikami. Wszyscy zmieszczą się do samochodu osobowego – zdradza Leszek Bartnicki, nowy prezes trzecioligowego Motoru Lublin.

– Zawodnicy, z którymi rozwiązujemy kontrakty obowiązujące jeszcze przez pół lub półtora roku, nie odejdą za uścisk dłoni prezesa. Musieliśmy zaproponować im gratyfikację finansową i te koszty mocno obciążają nasz budżet – przyznaje Bartnicki.

Kadra Motoru uszczupli się o dziesięciu graczy. Już wcześniej z lubelskim zespołem pożegnali się Słowak Ivan Pecha i Japończyk Yasuhiro Kato. Z możliwości odejścia z końcem roku skorzystali Damian Szpak i Patryk Szysz. Klub rozwiązał już umowy także z Łukaszem Zaniewskim i Rafałem Królem. Prezes Bartnicki nie widzi miejsca w zespole także dla Piotra Piekarskiego, Ivana Dykija, Krzysztofa Żukowskiego oraz Damiana Falisiewicza, z którymi uzgadnia warunki zerwania kontraktów.

Natomiast we wtorek, na pierwszym w tym roku treningu, pojawiło się dwóch nowych graczy, którzy są blisko podpisania umów. Są to grający już w przeszłości w Motorze Radosław Kursa (jesienią występował w pierwszoligowym MKS Kluczbork) oraz Kamil Majkowski, były reprezentant Polski do lat 19, który ma za sobą występy w ekstraklasie w Legii Warszawa, a ostatnie pół roku spędził na boiskach czwartej ligi.

- To nie są zawodnicy przypadkowi. Dogadaliśmy się już w kwestiach finansowych, natomiast muszą jeszcze przejść badania lekarskie – mówi Bartnicki.

Wielu nowych twarzy wiosną w zespole nie zobaczymy, ale prawdopodobne są kolejne umowy. Okienko transferowe otwarte jest do końca lutego. – Lepiej cierpliwie poczekać, niż brać kogoś na szybko. Szczególnie, że na nowe kontrakty nie mamy za dużo pieniędzy – dodaje Marcin Sasal, który wiosną poprowadzi zespół.

Za cenę ilości zawodników w kadrze, postawimy na jakość

– Za cenę ilości zawodników w kadrze, postawimy na jakość. W rundzie jesiennej w lidze zagrało 26 zawodników! Zawęzimy kadrę, ale postawimy na zawodników lepszych jakościowo, którym zapewnimy lepsze warunki – podkreśla Bartnicki.

- Przyjście do Lublina było przemyślaną decyzją. Mam do osiągnięcia jeszcze parę celów. Bardzo dużo wymagam od siebie, ale także od sztabu szkoleniowego i zawodników. Efekt musi być wypracowany wspólnie – twierdzi Sasal.

Przed rundą wiosenną Motor traci do lidera trzeciej ligi aż 13 punktów. - To jest na pewno etap przebudowy, ale wygrywać trzeba zawsze. Starta punktowa jest duża. Kiedyś udało mi się odrobić dziewięć punktów, ale wtedy miałem gotową drużynę. Nie uciekamy jednak od wyników i nie damy sobie na luz. Jeśli czołówka ligi będzie tracić punkty i nadarzy się okazja, to na pewno postaramy się to wykorzystać – zapewnia nowy szkoleniowiec, który wiosną będzie grał głównie ustawieniem 1-4-3-3.

- Kibice czekają na wielki Motor, który jest najważniejszą marką sportową w Lublinie. Opadł już kurz po rundzie jesiennej i zdecydowaliśmy się na zmiany nieco głębsze, niż dotychczas, ponieważ dotychczasowa formuła funkcjonowania klubu już się wyczerpała – uważa Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta miasta ds. sportu.

Mniejsza kadra seniorów otwiera szansę gry w pierwszej drużynie przed młodymi piłkarzami: Piotrem Kożuchowskim, Szymonem Kamińskim, Marcinem Michotą, czy Przemysławem Koszelem. Drzwi do trzecioligowego zespołu są otwarte dla wszystkich zawodników występujących w Centralnej Lidze Juniorów.

Asystent Sasala, którym został Piotr Zasada, trener posiadający licencję UEFA A Elite Youth, będzie łącznikiem między seniorami a drużyną w CLJ. Ze sztabu szkoleniowego z rundy jesiennej pozostał tylko Karol Herda, trener bramkarzy. Jego wizja pracy z bramkarzami była spójna z oczekiwaniami prezesa i trenera Sasala. W styczniu Herda pojedzie na staż bramkarski do Legii Warszawa.

Także w styczniu piłkarze Motoru mają otrzymać zaległe pieniądze. W 2017 roku miasto, które posiada już blisko 90 procent akcji w spółce, dokapitalizuje klub kwotą 3 mln zł. Z tej kwoty ok. 1,2 mln zł. zostanie przekazane na spłatę zadłużenia.

W okresie przygotowawczym lublinianie będą ćwiczyć na własnych obiektach. Pierwszy mecz kontrolny Motor rozegra 21 stycznia z Lewartem Lubartów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski