- Formalnie naszym zadaniem jest jedynie dbanie o organizacyjną stronę programu - mówi Piotr Sawicki, wicedyrektor Oddziału Terenowego ARR w Lublinie. - Zależy nam jednak, by cały mechanizm zadziałał.
Program, w większości finansowany ze środków UE, miał ruszyć w październiku. Jednak dwie firmy z Lubelszczyzny, które zadeklarowały, że chcą dostarczać do szkół owoce i warzywa, się wycofały. Tłumaczyły, że nie są w stanie sprostać zbyt wysokim wymaganiom stawianym przez program.
- Prowadzimy rozmowy z firmami z ościennych województw - mówi Sawicki. - Staramy się przekonać rozmówców, że dostarczanie owoców i warzyw do nas może się opłacać.
Czasu jest coraz mniej. 16 listopada upływa termin, w którym zarówno szkoły, jak i firmy powinny zgłosić chęć udziału w programie w drugim semestrze. Zainteresowanie ze strony szkół nie słabnie. Do tej pory złożyły już ponad 400 wniosków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?