Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenie płyt tektonicznych to śmierć dla Chile

Redakcja
Sprawczynią dramatu w Chile jest płyta Nazca, która wciska się pod inną płytę
Sprawczynią dramatu w Chile jest płyta Nazca, która wciska się pod inną płytę
Kiedy wielu mieszkańców zniszczonego potężnym trzęsieniem ziemi Chile mówiło, że była to zemsta bogów za to, że nie szanujemy natury, naukowcy od razu znaleźli prawdziwą przyczynę niespotykanie silnych wstrząsów ziemi w tej części kuli ziemskiej.

Okazało się bowiem, że przyczyną potężnego trzęsienia ziemi, jakie tydzień temu nawiedziło Chile, były ruchy płyty tektonicznej pod Oceanem Spokojnym, która powoli wsuwa się pod kontynent południowoamerykański.

Wstrząs, do jakiego doszło 27 lutego o godzinie 3.34 rano czasu miejscowego około 115 km na północny wschód od miasta Concepcion i 325 km na południowy zachód od stolicy Chile Santiago, miał siłę 8,8 stopnia w skali Richtera i zabił wiele osób.

53 kraje - od Ameryki Południowej przez Australię po USA i Hawaje - ogłosiły wtedy momentalnie ostrzeżenie przed tsunami. Chile leży w strefie trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych otaczającej Ocean Spokojny i nazwanej pacyficznym pierścieniem ognia.

W tym liczącym około 40 tys. km wyjątkowo niestabilnym łuku wokół Pacyfiku, ciągnącym się od Nowej Zelandii, wzdłuż wybrzeży wschodniej Azji, na północ przez należące do Alaski Aleuty i na południe wzdłuż wybrzeży Ameryki Północnej i Południowej, dochodzi do około 90 proc. trzęsień ziemi.

Wyjątkowa aktywność sejsmiczna i wulkaniczna to skutek wędrówki i zderzeń płyt tektonicznych graniczących ze sobą w rejonie oceanu. Trzęsienie ziemi w Chile było skutkiem zderzenia przesuwającej się na zachód płyty południowoamerykańskiej z płytą Nazca, która stopniowo się pod nią wsuwa.

Choć wstrząsy sejsmiczne w tym regionie nie należą do rzadkości, geologowie przyznają, że trzęsienia ziemi o takiej magnitudzie zdarzają się niezmiernie rzadko. Dr Brian Baptie z Brytyjskiej Służby Geologicznej powiedział: - Patrząc na to globalnie, to bardzo niezwykłe zdarzenie.

- W przeszłości Chile już nieraz doświadczyło silnych trzęsień. To ostatnie miało miejsce 200 km na północny wschód od regionu, gdzie w 1960 r. doszło do największego notowanego trzęsienia ziemi w historii. Wstrząsy miały wówczas siłę 9,5 stopnia w skali Richtera, a wywołane przez nie tsunami zabiło tysiące ludzi w całym rejonie Pacyfiku.

Epicentrum trzęsienia sprzed tygodnia znajdowało się pod dnem oceanu. Wstrząs spowodował nagłe przemieszczenie się ogromnych ilości wody, co wywołało falę.

- Fale tsunami w głębinie oceanicznej przemieszczały się z prędkością porównywalną do samolotu odrzutowego - powiedział dr Baptie. - Wystarczy 15 godzin, by tsunami dotarło do Hawajów i 20 godzin, by fala dotarła na drugą stronę oceanu. Na szczęście kilka godzin później niebezpieczeństwo fal tsunami minęło, można było dla ogromnego obszaru alarm odwołać.

Po tym głównym trzęsieniu ziemi w Chile wystąpiła prawdziwa kanonada wstrząsów wtórnych. - Zanotowaliśmy już wiele wstrząsów o magnitudzie ponad 6 stopni. Im większe trzęsienie ziemi, tym silniejsze wstrząsy wtórne - raportował kilkanaście godzin po tym najtragiczniejszym ruchu ziemi dr Baptie. - W końcu osłabły, ale sytuacja była groźna przez długi czas.

Niszczycielskie tsunami, jakie nawiedziło Azję w 2004 r., miało siłę 9,3 stopnia w skali Richtera i było drugim - po chilijskim z 1969 r. - największym, jakie zanotowano w historii.

Ale to chilijskie gigantyczne trzęsienie doprowadziło też do innego zjawiska, do skrócenia ziemskich dni. Przyczyną ma być zmiana kąta nachylenia osi Ziemi - podali naukowcy z amerykańskiej agencji NASA.

Richard Gross z Laboratorium Napędów Odrzutowych (JPL) NASA dokonał specjalistycznych obliczeń dotyczących wpływu trzęsienia ziemi na obroty naszej planety. I wyszło amerykańskim specjalistom, że katastrofa w Ameryce Południowej doprowadziła do skrócenia każdego dnia na Ziemi o 1,26 mikrosekundy. To niewiele, bo mikrosekunda to jedna milionowa sekundy, ale zawsze coś.

Na pytanie, jak do tego doszło, wspomniani naukowcy odpowiadają: ruchy ziemi były tak silne, że zmieniły rozłożenie masy na naszej planecie. W wyliczeń Grossa wynika, że oś przesunęła się przez to o 8 centymetrów. Specjaliści od razu jednak uspokajają, że taka zmiana osi Ziemi nie jest żadnym kataklizmem. Ale to nie pierwszy raz, kiedy ruchy ziemi dokonują zmiany osi Ziemi. Podobny był efekt trzęsienia ziemi na Sumatrze w 2004 r. Miało ono silę aż 9,1 w skali otwartej Richtera i skróciło długość dnia o 6,8 mikrosekundy. Przesunięcie osi Ziemi wyniosło wtedy 7 cm.

Mimo że chilijskie trzęsienie było słabsze niż to na Sumatrze, to jednak tym razem oś Ziemi przesunęła się bardziej. A to dlatego, że trzęsienie w 2004 r. miało miejsce w strefie równikowej, a chilijskie - na średniej szerokości geograficznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski