Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczyna się Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych (program)

Sylwia Hejno
Festiwal w Kazimierzu: obciach czy duszy zew?
Festiwal w Kazimierzu: obciach czy duszy zew? Jacek Babicz
Charles Baudelaire pisał, że muzyka dziurawi niebo. To rozpięte nad wiejskimi muzykami musi przypominać durszlak - grają i śpiewają niezmiennie od lat.

To próba ocalenia tego, co się udało zachować z dawien dawna w tradycyjnym, śpiewaczym stylu - o Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych mówi Andrzej Sar z Wojewódzkiego Ośrodka Kultury. A zatem już w ten piątek do Kazimierza Dolnego nad Wisłą z różnych stron Polski zjadą ci, którzy wciąż potrafią po dawnemu grać mazury, polki czy oberki. Tak, jak ich uczono z dziada pradziada. Zupełnie inaczej niż na wyczyszczonych w studiu nagraniowym płytach z folkową muzyką. Czy są nam potrzebni?

Wstydliwy skarb

- Jest mnóstwo festiwali, które popularyzują kulturę ludową uwspółcześnioną. Ten w Kazimierzu promuje kulturę autentyczną, wolną od różnych naleciałości - przekonuje Andrzej Sar.

Promowanie tradycyjnej muzyki, która już zanika, to zadanie trudniejsze, niż by się mogło wydawać. Niby to oczywiste, że dźwięki, jakie wytwarza-ją pracowicie wyrabiane przez ludowych muzykantów dudy, kozły, cymbały czy podhalańskie złóbcoki, są częścią duchowego dziedzictwa. I że im jest ich mniej we współczesnym muzycznym świecie, tym są cenniejsze. Z drugiej strony przymiotnik "ludowy" wielu osobom kojarzy się z obciachem.

- Zaczęło się w międzywojniu i to przekonanie trwa do dziś - uważa Andrzej Bieńkowski, etnograf i profesor warszawskiej ASP. - Żyło wtedy wiele osób wywodzących się z chłopów pańszczyźnianych. Byli postrzegani jako obywatele gorszej kategorii. Ich status był podobny do amerykańskich niewolników. Władze starały się nadać ich muzyce oprawę znośną dla wyższych sfer - tłumaczy. - W PRL muzyki ludowej media nie prezentowały do lat 70. W tym czasie wiele osób spotkał awans społeczny, przeniosły się ze wsi do miast i zwyczajnie wstydziły się swojego pochodzenia.

Co wieś, to pieśń

Tymczasem muzyka ludowa to nieskończone bogactwo. Jeśli ktoś uważa, że żyjemy w dobie wielości muzycznych gatunków, powinien się wybrać na wycieczkę szlakiem polskich wsi. Stwierdzić, że tradycyjna muzyka poszczególnych regionów się różni - to truizm. Ludowi muzycy mogą się poszczycić własnym stylem, ulubionym repertuarem, a na ogół także rodzinną tradycją muzykowania, zabarwioną o lokalny koloryt. W centralnej Polsce w I połowie XX w. królowały skrzypce, basy i bębenek. Harmonia pojawiła się w latach 30. w rejonie łowickim, radomskim czy kieleckim. Po wojnie karierę robiły akordeon i klarnet, a na weselach na Lubelszczyźnie grały orkiestry dęte.

- Wielkopolska pod względem muzycznym jest podobna do Niemiec. Charakterystyczna jest przewaga muzyki nad śpiewem. Całkiem odwrotnie na wschodzie, gdzie króluje tradycja kolektywnego śpiewania - mówi Andrzej Sar.

Podczas 44. edycji Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych wystąpią artyści w pięknych, ludowych strojach. Nie zawsze tak było. - Pamiętam, że na początku festiwalu wykonawcy często pojawiali się w zwykłym wiejskim ubraniu - wspomina Andrzej Sar i dodaje. - To, że już tak nie jest, to zasługa instytucji, które wpierają tradycyjną kulturę.

Znajomi Bartusia

O główną nagrodę będzie walczyć wiele kapel, które zajmują już ustaloną pozycję na firmamencie ludowych sław. Jedną z nich jest kapela Józefa Gąsienicy-Brzegi z Podhala. To spadkobierca wnuka słynnego Bartłomieja Obrochty zwanego Bartusiem. Kim był Bartuś? Muzykiem nietuzinkowym. Jako nastoletni chłopak razem ze zbójnikiem Mateją wędrował po Węgrzech. Gry uczył się u Jędrzeja Kowala z Kotelnicy. Utworów Bartusia słuchał chętnie Karol Szymanowski.

Stereotyp o hermetyczności muzyki ludowej skutecznie przełamuje zespół śpiewaczy z Rudy Solskiej. Grupa występowała w całym kraju, w tym w Senacie RP, w Filharmonii Narodowej i Teatrze Narodowym. Ma na koncie kilka spektakli, w tym jeden z nich pt. "Wiedźmy" wyemitowała TVP. Jako zwycięzca festiwalu w 2006 r. odjechała kapela Ignacego Aleksandra Krupy z Radomia. Grupa jest stosunkowo młoda w przeciwieństwie do instrumentów, którymi się posługuje - mają około osiemdziesięciu lat. Ich muzykę usłyszymy niebawem w Kazimierzu Dolnym.

Program Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą, 25-26 czerwca

PIĄTEK, 25 czerwca

* 9.30: "Pieśń ludowa a religijna w kulturze i tradycji badań" - seminarium
* 11.30: Uroczyste otwarcie
* 15.00: Konkurs Duży - Mały
* 18.00: Koncert konkursowy
* 12.00: Warsztaty dla dzieci - jurta przy Małym Rynku
* 14.00: Spotkania z artystami wiejskimi, uczestnikami festiwalu - synagoga
* 16.00: Warsztaty śpiewacze "Wniebogłosy" - synagoga
* 18.00: "Jak uczyć (się) muzyki tradycyjnej?" - synagoga
* 20.00: Koncert Weroniki Grozdew i Sylwii Świątkowskiej - synagoga
* 21.00: Warsztaty i potańcówka - jurta

SOBOTA, 26 czerwca

* 9.00: Targi Sztuki Ludowej
* 20.00: Zabawa ludowa oraz koncert Kapeli Wałasi i Zespołu Varsovia Manta
* 14.00: Spotkania z artystami wiejskimi - synagoga
* 16.00: Warsztaty śpiewacze "Wniebogłosy" - synagoga
* 18.00 - Spotkanie ze śpiewaczką Marianną Bączek z Bandyś (Kurpie) - synagoga
* 19.00 - "Nabożne i świec-kie pieśni kurpiowskie" - koncert Adama Struga - synagoga

NIEDZIELA, 27 czerwca

* 9.00: Targi Sztuki Ludowej i koncert kapel
* 12.00: Korowód zespołów i koncert laureatów festiwalu
* 14.00 - Koncert laureatów z ubiegłego roku
* 15.30 - Koncert "Lubelszczyzna żegna gości festiwalowych"

Wstęp na imprezy jest wolny. Szczegóły i program na: www.wok.lublin.pl

Krótko o festiwalu

* Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych odbywa się czterdziesty czwarty raz

* W części konkursowej usłyszymy:
- 19 kapel ludowych,
- 12 instrumentalistów solistów grających na tradycyjnych instrumentach,
- 24 śpiewaków solistów,
- 29 zespołów śpiewaczych

* 23 mistrzów zaprezentuje swoich uczniów w konkursie Duży - Mały. Jego celem jest promowanie młodzieży kontynuującej tradycje ludowe. Polega na tym, że mistrzowie -instrumentaliści i śpiewacy ludowi - prezentują swoich uczniów

* Wystąpią także kapele zza granicy: ludowy zespół "Klapa Škrlet" z Kutiny (Chorwacja) oraz rodzinna kapela Laimute i Jonas Juškos z Rumšiškes (Litwa)

* W programie dodatkowe wydarzenia: targi sztuki ludowej; warsztaty rękodzielnicze "tkajka - krajka", nawiązujące do rzemiosła tradycyjnego; zabawy z nitką, wełną, koralikami, sznurkami oraz przy muzyce tradycyjnej; nauka piosenek, tańce, a także wystawa fotografii Norberta Roztockiego "Kontrasty". Pokazuje ona różnice pomiędzy muzyką klasyczną i ludową. Pozornie dzieli je przepaść, a jednak są i podobieństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski