Lubelskiego piłkarza Onyszkę czeka transplantacja nerki

W maju lubelski piłkarz podpisał kontrakt z mającą mistrzowskie aspiracje Polonią Warszawa. - Bardzo chciałbym sięgnąć po mistrzostwo Polski. Polonia jest świetnie poukładanym klubem - powiedział Onyszko po ubiegłotygodniowym sparingu Polonii z Górnikiem Łęczna. Nie wystąpił w tym spotkaniu, ponieważ, według oficjalnych komunikatów, nabawił się drobnej kontuzji pachwiny podczas zgrupowania w Tarnowie Podgórnym.

Okazało się, że w czasie tego obozu zawodnik źle się poczuł. Wynik badań brzmiał jak wyrok - niewydolność nerek i konieczność transplantacji. W gronie potencjalnych dawców są brat i matka zawodnika.
Pomiędzy zawodnikiem a jego byłym menedżerem Jarosławem Kołakowskim trwa przepychanka w mediach.

- Mam żal do swojego byłego już menedżera, który zachował się nie w porządku. Chwalił się tym, że załatwił mi niemal natychmiast dobry kontrakt, a nie rozliczył się ze mną z moich należności i oddał pieniądze prezesowi Polonii Januszowi Wojciechowskiemu - powiedział zawodnik na antenie telewizji Orange Sport. Według niepotwierdzonych informacji, właściciel Polonii Józef Wojciechowski rozważa rozwiązanie kontraktu z Onyszką. Piłkarz utrzymuje, że nie zataił przed swoim pracodawcą kłopotów z nerkami, z którymi zmaga się od 18. roku życia.

Golkiper na stałe wrócił do Polski na początku br. po ponad 10 latach gry w Danii. Onyszko opuszczał ten kraj z etykietką damskiego boksera (miał wyrok za pobicie byłej żony) i skandalisty. Jego książka pt. "Fucking Polak" odbiła się szerokim echem w Danii.
- To był bestseller. Zawarłem w niej tylko własne spostrzeżenia - człowieka, który w obcym kraju musi walczyć o swoje - dodał zawodnik. Owe "spostrzeżenia" wywołały niemały skandal. Onyszko napisał m.in., że nienawidzi gejów, jest dyskryminowany przez kibiców ze względu na swoje pochodzenie, a najlepsi duńscy sportowcy Caroline Woźniacki i Peter Schmeichel osiągnęli tak wiele, ponieważ mają polskie korzenie.

36-letni bramkarz już teraz zapowiada powrót do piłki po niezbędnej operacji. Historia sportu zna przypadki udanych powrotów. Chorwacki napastnik Ivan Klasnić doszedł do zdrowia dopiero po drugiej transplantacji. Z kolei obrońca Polonii Warszawa Tomasz Brzyski (również pochodzący z Lublina) urodził się z jedną nerką. Do walki w MMA sposobi się Przemysław Saleta, który jedną nerkę oddał chorej córce.