Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: czekają nas podwyżki cen chleba

Barbara Majewska
Piekarz Ireneusz Remuszko z Piekarni Tradycyjnej Pęzioł piecze chleb z droższej mąki
Piekarz Ireneusz Remuszko z Piekarni Tradycyjnej Pęzioł piecze chleb z droższej mąki Jacek Babicz
- Jest dramat - nie ukrywał w czwartek Tadeusz Pęzioł, właściciel piekarni przy ul. Jana Sawy w Lublinie. - Ceny pszenicy rosną z tygodnia na tydzień. Na początku miałem nadzieję, że to tylko chwilowa panika, ale dni mijają, a sytuacja się nie uspokaja. Nie ma rady, trzeba będzie po wakacjach podnieść ceny pieczywa - zapowiedział przedsiębiorca.

Podobnie deklarowali inni lubelscy piekarze, którzy z niepokojem obserwują rynek zbożowy w kraju i na świecie. - W ostatnich tygodniach cena mąki potrafiła rosnąć nawet trzy razy w tygodniu. Przecież wcześniej czy później to musi się odbić na cenach na sklepowych półkach - podkreślała Stanisława Prożogo, wiceprezes Lubelskiej Spółdzielni Spożywców.

Jak oceniają piekarze, jeśli spełnią się najczarniejsze prognozy, na przełomie września i października cena chleba wzrośnie 20 - 30 proc. A to oznacza, że za bochenek chleba, który w Lublinie kosztuje średnio 2,20 zł, zapłacimy nawet o 60 gr więcej niż dotychczas.

Do końca wakacji możemy spać spokojnie. - Lublin to miasto akademickie. W lipcu i sierpniu notujemy spadek sprzedaży pieczywa nawet o 20 proc. Dlatego wakacje nie są dobrym czasem na podwyżki - tłumaczył Jan Flisiak, prezes lubelskiego Przedsiębiorstwa Piekarskiego.

Planowane podwyżki cen pieczywa to efekt gwałtownych wzrostów cen mąki. Powód? Szybujące ceny pszenicy. - Jest to związane z mniejszymi dostawami. Wpływ na to mają przede wszystkim niższe plony i gorsza jakość pszenicy. Co więcej, część rolników widząc możliwość większego zarobku, przetrzymuje plony czekając na najlepsze ceny - argumentował Janusz Hałas, dyrektor ds. produkcji, obrotu i handlu w Zamojskich Zakładach Zbożowych.

Ta sytuacja nie podoba się nie tylko klientom, ale także samym piekarzom, którzy muszą na co dzień walczyć z konkurencją w postaci pieczywa hipermarketowej produkcji.

- Nie jesteśmy pozbawionymi wrażliwości handlarzami, żeby bez skrupułów podnosić ceny. Tym bardziej że wielu naszych klientów znamy niemal z imienia i nazwiska. Ale jak w związku z podwyżką VAT, będziemy musieli więcej zapłacić za prąd, gaz, paliwo, na koniec jeszcze za mąkę, to nie będziemy mieli innego wyjścia - przekonywał Tadeusz Pęzioł z piekarni "Pęzioł".

Tymczasem zdaniem ekspertów, tak wysokie ceny zbóż nie znajdują uzasadnienia w aktualnej sytuacji na światowych rynkach. - Gdy ogłoszono, że Rosja, która walczy z pożarami, wstrzymała eksport zbóż, ceny poszybowały błyskawicznie w górę także w Polsce. Zupełnie niepotrzebnie - ocenił Wiesław Łopaciuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Dlaczego ceny pszenicy rosną z dnia na dzień?

Wysokie ceny zbóż sprawiły, że tuż po wakacjach więcej będziemy płacić za każdy bochenek chleba czy bułkę. Co jest przyczyną zawirowań na rynku zbóż? Tu zdania ekspertów są podzielone.

Janusz Hałas z Zamojskich Zakładów Zbożowych nie ma wątpliwości: główną winowajczynią podwyżek jest pogoda. - Sroga zima, potem okres suszy, a następnie ulewne deszcze w same żniwa. Wpłynęło to na zmniejszenie tegorocznych plonów i pogorszenie jakości zbóż - wyjaśnia.

- Sytuacja nie jest tak dramatyczna, jak wynika z aktualnych cen - uspokaja z kolei Wiesław Łopaciuk, analityk ds. rynku zboża z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie. Przekonuje, że pszenicy nam nie zabraknie, bo plony są tylko o 10 proc. niższe niż w roku ubiegłym.

- Mimo tych nie najgorszych danych, ceny zbóż zaczęły rosnąć, bo zamieszanie na światowym rynku sprytnie wykorzystali spekulanci - wyjaśnia Łopaciuk i dodaje: - Zablokowanie przez Rosję eksportu zbóż nie ma bezpośredniego przełożenia na nasz rynek. A nawet rolnicy mogliby skorzystać na tym, bo otworzyła się furtka dla polskich eksporterów.

Na samym końcu łańcuszka stoją klienci, którzy po wakacjach będą musieli płacić o ok. 30 proc. więcej za pieczywo.

- Dla nas najistotniejszy jest fakt, że płacimy więcej za mąkę. A to ma wpływ na ostateczną cenę pieczywa - podkreśla Stanisława Prożogo, wiceprezes Lubelskiej Spółdzielni Spożywców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski