Kamil i 10 innych uczniów miało stracić prawo do przejazdów busem od początku października. - Od dawna otrzymywałam sygnały, że bus z kierowcą i wychowawcą ze świetlicy wykonywał puste kursy - tłumaczyła Jolanta Józefaciuk, dyrektorka SP nr 31 w Lublinie.
Z tego powodu zrezygnowano z finansowania busa. - To dla nas poważny problem - podkreślała Marzena Frączek, mama Kamila. - Mieszkamy przy ul. Rataja. To taka zapomniana część Lublina, stąd wszędzie jest daleko.
Dyrektorka Józefaciuk chciała płacić za bilety komunikacji miejskiej dla uczniów, którzy wcześniej korzystali z busa. - Co mi po tym bilecie - denerwowała się mama Kamila. - Syn, żeby dojść do przystanku, musi przejść ponad półtora kilometra. Jeśli ma lekcje rano, to musiałby wstawać o godz. 6. Poza tym nie puszczę dziewięciolatka samego w taką drogę.
Pani Marzena podkreślała, że musi przyprowadzać i odprowadzać syna z lekcji. Poprosiła zatem dyrekcję szkoły o sfinansowanie przejazdów komunikacją także dla siebie. - Niestety, nie ma takiej możliwości - nie kryła Jolanta Józefaciuk.
O likwidacji busa rozmawialiśmy z Wydziałem Oświaty i Wychowania UML. - Po rozmowie z panią dyrektorką wszystko wskazuje na to, że uczniowie nadal będą mogli jeździć busem - stwierdził Mirosław Romańczuk, zastępca dyrektora wydziału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?