- Dęblin jest jednym z kilku lotnisk, na których prowadzimy loty treningowe Tu-154m - tłumaczy ppłk Robert Kupracz, rzecznik Dowódcy Sił Powietrznych RP. - Kilkanaście dni temu ćwiczyliśmy na Babich Dołach w Gdyni, wszystko zależne jest od warunków atmosferycznych i planu według którego prowadzone jest szkolenie - wyjaśnia.
Tupolew w środę trenował na wojskowym lotnisku w Dęblinie. Samolot przez pół roku był remontowany w rosyjskiej Samarze. Przez to piloci utracili uprawnienia do lotów z VIP-ami na pokładzie. Muszą teraz wykonać loty z rosyjskim instruktorem.
- Szkolenie przewidziane jest dla trzech pilotów. Dwóch pierwszych pilotów, dowódców załóg, i jednego drugiego pilota. Po przywróceniu uprawnień jeden z nich jako instruktor będzie mógł szkolić kolejnych pilotów - dodaje rzecznik.
Tupolew, na którym ćwiczą piloci jest jedynym tego typu samolotem, który pozostał do dyspozycji wojska. Drugi rozbił się się w kwietniu pod Smoleńskiem. Ćwiczenia mają potrwać do końca tygodnia. Ale nie ma gwarancji, że Tupolew jeszcze wróci do Dęblina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?