Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alicja Barton odwiedza szpitale i czyta bajki nienarodzonym dzieciom

Ilona Leć
Alicja Barton przez kilka dni w tygodniu odwiedza w szpitalu przyszłe mamy. Siada przy każdej z nich, czyta bajki i śpiewa.
Alicja Barton przez kilka dni w tygodniu odwiedza w szpitalu przyszłe mamy. Siada przy każdej z nich, czyta bajki i śpiewa. Anna Kurkiewicz
Alicja Barton od kilkunastu lat odwiedza przedszkola, szpitale i domy opieki. Teraz swoje wiersze i bajki czyta dzieciom, które jeszcze się nie narodziły.

Każda wizyta w szpitalu rozpoczyna się po południu.

- Przekraczając próg sali, zawsze się przedstawiam, mówię, po co tu jestem i co chcę zrobić. Dopiero po zgodzie mamy, siadam obok niej przy łóżku, wyjmuję mój kajecik z wierszami, piosenkami i zaczynam czytać. Nachylam się wtedy nad brzuszkiem i cicho nucę. Wiem, że maluchy to wszystko czują, słyszą i jest im dobrze - zdradza Alicja Barton.

Kobieta już od kilku dni odwiedza Izbę Położniczą w SPSK nr 4 i czyta bajki nienarodzonym maluchom. Zagląda też do przedszkoli, szkół i ośrodków opieki. Choć pani Alicja ma już ponad 70 lat, nadal, jak zapewnia, chce pełnić swoją misję - wywołać uśmiech na twarzach swoich słuchaczy i sprawić, że choć przez chwilę zapomną o swoich problemach.

- Często zdarza się, że gdy wracam na oddział, przyszłe mamy, które wcześniej odwiedzałam, trzymają już na rękach swoje nowo narodzone maleństwa. To jest taka magiczna i piękna chwila, która po prostu dodaje mi skrzydeł - przyznaje pani Alicja. I dodaje: - To jest dla mnie taka terapia. Gdy spotykam się z moimi słuchaczami, nie czuję bólu, nie myślę o chorobie, tylko patrzę na te wszystkie skupione twarze i do nich mówię.

Wszystkie teksty ponad 300 wierszy, mnóstwa piosenek i bajek Alicja Barton napisała sama. Jest autorką m.in. tomiku poezji pt. "Wiersze z serwetek", który zawiera ponad 80 liryków, opartych na wspomnieniach i spostrzeżeniach kobiety. Swoją przygodę z czytaniem własnej twórczości rozpoczęła w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym, którego do dziś jest wolontariuszką. Lata doświadczeń sprawiły, że wie, jak zainteresować dziecko i sprawić, aby cały czas słuchało jej zaciekawione.

- Bajki dla najmłodszych nie powinny być zbyt długie. Maluch wszystko chłonie, ale nie możemy go zanudzić zbyt długą opowieścią. Zawsze należy pozostawić w nim pewien niedosyt, aby chciał znów nas słuchać i cieszyć się na nasz widok. Zarówno dla dzieci, jak i dla mnie, takie spotkania są zawsze niezapomniane - zapewnia Alicja Barton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alicja Barton odwiedza szpitale i czyta bajki nienarodzonym dzieciom - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski