Dramat rozegrał się w środę tuż przed północą, w bloku przy al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. - Oglądaliśmy z żoną film, gdy poczułem dym. Wyszedłem na klatkę schodową i zobaczyłem płomienie. Pożar wybuchł pod schodami - mówi Mariusz Łuszczak.
Jego czujność uratowała mieszkańców bloku. Natychmiast zaalarmował sąsiadów i pobiegł na ratunek swojej rodzinie. Płomienie momentalnie opanowały schody odcinając drogę ucieczki jego dwójce dzieci, żonie i teściowej.
Rodzina pana Mariusza ratowała się skacząc z okna na pierwszym piętrze. Szczęściem w tym nieszczęściu okazał się niewielki daszek pod oknami mieszkania, który umożliwił w miarę bezpieczne wydostanie się na zewnątrz.
- Budziłem sąsiadów, a syn w tym czasie dzwonił po straż pożarną. Nie było czasu, aby cokolwiek zabrać. Żona wyskoczyła w samej koszuli nocnej. Z dokumentów zostały nam tylko te, które miała w torebce - mówi pan Mariusz, który w wakacje, za ponad 20 tys. złotych, wyremontował mieszkanie.
Pozostali lokatorzy zdążyli wydostać się na czas. Wszystkie osiem mieszkań zostało zniszczonych przez ogień i wodę. Najbardziej mieszkanie pana Mariusza, który stracił cały dorobek. Nie będzie mógł już także wrócić do swojego mieszkania, a czy uda się to chociaż części poszkodowanych, zdecyduje Nadzór Budowlany, który w czwartek sprawdzał konstrukcję bloku.
Ze wstępnych oględzin wynika, że prawdopodobnym powodem pożaru było przypadkowe zaprószenie ognia.
Akcję gaśniczą prowadziło ponad 50 strażaków i aż 19 wozów. Siarczysty mróz uniemożliwiał korzystanie z pobliskich hydrantów. - Wodę musieliśmy dowozić ze specjalnych punktów. W Lublinie są cztery takie miejsca, utrzymywane przez MPWiK. Funkcjonują nawet przy wysokim mrozie - mówi Michał Badach, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej.
Bez dachu nad głową zostało 19 osób. - Zakwaterowano nas w Bursie przy ul. Długosza - mówi pan Mariusz.
- Cztery osoby same znalazły sobie mieszkanie, pozostałe otrzymały lokum tymczasowe. Blok należy do Zarządu Nieruchomości Komunalnych, więc poszkodowani ze wszystkich mieszkań otrzymają lokale zamienne lub socjalne. W zależności, jakie zajmowali - informuje Joanna Bobowska, z biura prasowego Urzędu Miasta Lublina.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?