Władysław Przeniosło, najstarszy artylerzysta, obchodził 90. urodziny

Jak sam mówił swoją historię mógłby opowiadać długo. Urodził się 24 lutego 1924 roku na Kresach Wschodnich. W 1940 r. wywieziony na Syberię. Potem wcielony do 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, pod Lenino walczył jako kapral, szef 4 kompanii piechoty. - To mi się w głowie nie mieściło, jaki mógł być ze mnie, dziewiętnastolatka, szef - śmiał się w poniedziałek Władysław Przeniosło. Następnie został przeniesiony jako ogniomistrz do organizowania 3 Dywizji Piechoty a konkretnie - 3 pułku artylerii lekkiej. Walczył nad Turią i Bugiem, niósł pomoc powstańcom warszawskim na Czerniakowie, walczył o Kołobrzeg, uczestniczył w forsowaniu Odry i zdobywał Belin. Po wojnie osiedlił się w Lublinie. Za dokonania nadano mu kilkadziesiąt odznaczeń państwowych, m.in. Krzyż Oficerski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

- Pana historia jest dla nas żywą lekcją historii, przeszedł Pan szlak bojowy od wschodu do zachodu - podkreślał płk Dariusz Sobotka, dowódca Wielonarodowej Brygady.

Władysław Przeniosło był wzruszony. Poprosił kapelana o odczytanie modlitwy z obrazka Matki Boskiej Ostrobramskiej, który dostał od księdza jeszcze na Syberii. - Ja z tą Matką Boską wyruszyłem i anioł stróż mnie sprowadził do Lublina - podkreślał. Zaznaczył, że jest dumny, że zamieszkał właśnie w tym mieście.

- Założyłem tu wspaniałą rodzinę, mam cudownego syna, oficera, który kontynuuje tradycje. A najbardziej się cieszę, że tacy wspaniali ludzie jak wy są w wojsku, tak dobrze przygotowani, wyszkoleni. Życzę wam wszystkiego co najpiękniejsze - mówił do młodych lubelskich żołnierzy.

Władysław Przeniosło otrzymał w poniedziałek m.in. medal od prezydenta Lublina w uznaniu zasług dla ojczyzny i miasta.