Uroczyste otwarcie wyremontowanego Sądu Rejonowego Lublin-Zachód (ZDJĘCIA)

Ponad 12 milionów 137 tysięcy złotych - tyle kosztował remont gmachu lubelskiej Temidy. Wnętrza odzyskały pierwotny styl i blask - budynek pochodzi z końca XIX wieku. Teraz jest elegancko, tradycyjnie, ale i nowocześnie zarazem.

Remont rozpoczął się w marcu 2011 r. Był konieczny, bo jak podkreśla prezes sądu Wojciech Wolski, budynek zagrażał bezpieczeństwu przebywających w nim ludzi.

Prace ciągnęły się miesiącami ze względu na ogromne koszty inwestycji, ale także dlatego, że wszystko musiało być konsultowane z konserwatorem zabytków. Ostatecznie lifting objął cały budynek. Wymienione zostały nie tylko dach i posadzki, ale także stropy, tynki, drzwi i wszystkie sieci (elektryczna, kanalizacyjna itp). Tym, co zdecydowanie wpłynie na komfort pracy w nowych wnętrzach, są klimatyzatory. Przed rozpoczęciem remontu pracownicy narzekali na temperatury panujące w pomieszczeniach. Podczas największych upałów sąd często kończył pracę nawet dwie godziny wcześniej, ponieważ temperatura przekraczała 36 stopni. W zimie wysokie pomieszczenia nie nagrzewały się wystarczająco.

Lublinianie, którzy znali sąd przed remontem, mogą być bardzo zaskoczeni obecnym wyglądem. Na parterze znaj-dują się Biuro Obsługi Interesanta, kasa sądu i pomieszczenia policji sądowej. Znajdziemy tam także bardzo wygodną i dużą czytelnię akt.

Wyżej znajdują się pokoje dla sędziów i prokuratorów (otwierane na karty czipowe), gabinet prezesa, sekretariaty wydziałów (VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz IX Wydział Karny). Z dostępem do tych pomieszczeń nie będą miały trudności osoby niepełnosprawne, bo zamontowano dużą windę.

Na ostatnim piętrze umieszczono dziesięć sal rozpraw. Dużym zaskoczeniem jest jedna z nich o powierzchni aż 160 metrów kwadratowych.

Siedziba sądu nie zatraciła tradycyjnego charakteru. Zachowano na przykład mazerunki, czyli iluzoryczne drzwi namalowane na ścianach.