- Awizo do odbioru listu poleconego zostawiono w mojej skrzynce 27 lutego - mówi Marcin Januszewski, mieszkaniec centrum Lublina. - Ponieważ punkt odbioru jest otwarty w godzinach 8-17, mogłem odebrać pismo dopiero w miniony poniedziałek. Żeby to zrobić, musiałem zresztą specjalnie brać dzień wolny w pracy.
Kiedy nasz Czytelnik dotarł do punktu odbioru przy ulicy Królewskiej, okazało się, że przesyłka jest bardzo uszkodzona. Z porwanej koperty pismo wręcz wypadało.
- Wyrok sądu dotarł do mnie w poszarpanej i porozrywanej kopercie - irytuje się mężczyzna. - Do listu miały dostęp osoby postronne. W ten sposób złamano przepis konstytucji gwarantujący wszystkim obywatelom ochronę tajemnicy komunikowania się.
Pan Januszewski jeszcze w punkcie odbioru listów zrobił dokumentację fotograficzną porwanej przesyłki. W zwrotnym potwierdzeniu odbioru zaznaczył też, że trafiła ona do niego w bardzo złym stanie. - Nie rozumiem dlaczego koperta, w której znajdował się wyrok, została uszkodzona w stopniu umożliwiającym osobom postronnym wgląd w jej zawartość? - mówi pan Marcin. - Nie wiem też, jak to możliwe, że list szedł do mnie aż 60 dni. Okazuje się, że pismo zostało wysłane 9 stycznia z Sądu Rejonowego Lublin-Wschód z siedzibą w Świdniku.
Pytania naszego Czytelnika przekazaliśmy Polskiej Grupie Pocztowej, która dostarcza listy z sądów i prokuratur. - Sytuacja, w której uszkodzona przesyłka trafia do adresata, nie powinna mieć miejsca - podkreśla Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy PGP SA. - W przypadku takich przesyłek, konieczne jest sporządzenie protokołu szkody oraz odpowiednie zabezpieczenie przesyłki.
W jaki sposób doszło do uszkodzenia koperty i przeciągającego się oczekiwania na list?
- Okazuje się, że winę za wskazane przez państwa nieprawidłowości ponosi nasz doręczyciel - przyznaje Kądziołka. - Natychmiast wyciągamy wobec niego konsekwencje dyscyplinarne, włącznie z natychmiastowym zwolnieniem. Jakość pracy jest dla nas najważniejsza, dlatego zawsze będziemy bezkompromisowi w takich przypadkach. Przepraszamy czytelnika za zaistniałą sytuację i gwarantujemy, że dołożymy wszelkich starań, aby takie przypadki nie miały miejsca w przyszłości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?