- Pod koniec minionego tygodnia na policję zgłosiła się mieszkanka Lublina wraz ze swoim 13-letnim synem. Kobieta twierdziła, że jej syn padł ofiarą przestępstwa. Do zdarzenia miało dojść przy ul. Filaretów - informuje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Chłopiec miał zostać zaatakowany przez dwóch młodych mężczyzn. Napastnicy mieli zabrać mu kurtkę, telefon komórkowy i portfel.
- W trakcie ustalenia okoliczności zdarzenia, poszukiwania świadków, przeglądania monitoringu policjanci mieli coraz więcej wątpliwości co do przebiegu zajścia. Wkrótce okazało się, że do żadnego przestępstwa nie doszło - dodaje Renata Laszczka-Rusek.
13-latek w końcu przyznał się, że wymyślił przestępstwo. Liczył, że dzięki temu rodzice przeniosą go do innej szkoły, do której uczęszczają jego koledzy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?