– Chciałbym przede wszystkim podziękować tym wszystkim, którzy udzielili wsparcia mojej rodzinie i mnie, to było czuć. Liczę na sprawiedliwy wyrok sądu, na uniewinnienie – mówił Ryszard Ścigała tuż po wyjściu na wolność. Na pytanie, jak się czuje, odpowiedział: jak widać. – Jest dobrze – zapewnił.
Ale wraca do Tarnowa z zakazem pełnienia funkcji prezydenta miasta w momencie, gdy na lokalnej scenie politycznej trwa ostra walka. Platforma Obywatelska wyrzuciła jego „Tarnowian” z koalicji i od początku stycznia usiłuje rządzić w mieście samodzielnie, mając p.o. prezydenta: Henryka Słomkę-Narożańskiego.
Otoczenie Ścigały cieszyło się wczoraj z jego uwolnienia, nikt nie potrafił jednak przewidzieć jaką taktykę na odnalezienie się w przestrzeni publicznej obierze teraz ich lider. – Z pewnością ma zamiar przede wszystkim przebywać z rodziną i odpocząć od polityki. W odpowiednim czasie członkowie stowarzyszenia go powitają, niech sam jednak zdecyduje, kiedy to powinno nastąpić – mówi Tadeusz Mazur, szef klubu radnych „Tarnowianie”.
Henryk Słomka-Narożański (PO) nie oczekuje w najbliższym czasie wizyty Ścigały w swoim gabinecie. Obrońcy prezydenta będą mu odradzać wizyty w urzędzie, by nie zostało to uznane za próbę wpływania na prokuratorskie postępowanie.
Według prokuratury Ryszard Ścigała wziął 70 tys. zł od firmy Strabag w zamian za przychylność wobec niej w przetargach organizowanych przez miasto Tarnów. W tym śledztwie zarzuty usłyszało już pięć osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?