Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chatka CITES w łódzkim zoo. Buty ze skóry warana i lekarstwo z niedźwiedziej żółci [ZDJĘCIA]

mek
Zarekwirowane przez celników przedmioty wykonane ze skór i kości zwierząt należących do zagrożonych gatunków, można oglądać na wystawie w łódzkim ogrodzie zoologicznym. W czwartek (17 kwietnia), w zoo otwarta została chatka CITES, która powstała pod patronatem Izby Celnej w Łodzi.

- Chcemy w ten sposób powiedzieć „nie” cierpieniu zwierząt. Pomysł pojawił się dzięki współpracy z służbą celną, z którą od lat organizujemy pikniki edukacyjne – mówi dr Magdalena Janiszewska, dyrektor łódzkiego zoo.

Co możemy zobaczyć w chatce CITES? Na stałej ekspozycji, dostępnej dla wszystkich zwiedzających łódzkie zoo, znalazły się m.in. elementy rafy koralowej, chińskie lekarstwo z żółci niedźwiedzia, skóra pytona, buty z elementami wykonanymi ze skóry warana czy ozdoby z kości słoniowej.

Nazwa nowego obiektu pochodzi od Konwencji Waszyngtońskiej o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora). Podczas oglądania wystawy będzie można zapoznać się z jej założeniami, dowiedzieć się na czym polega ochrona zagrożonych gatunków zwierząt i roślin, oraz jakie kary grożą za łamanie konwencji.

- Ogród zoologiczny to doskonałe miejsce, by przekazywać tego typu wiedzę. Idziemy tu podglądać piękno przyrody, także tej z listy CITES. Łatwiej nam będzie zapamiętać, jak szybko i bezmyślnie można ją zniszczyć. Mam nadzieję, że ci, którzy odwiedzą chatkę podzielą się wiedzą ze swoimi bliskimi i przekonają ich, żeby nie kupować przedmiotów produkowanych ze skór czy kości zagrożonych gatunków zwierząt – zaznaczył w czwartek wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki