Jakie samochody najczęściej kradną złodzieje na Lubelszczyźnie? Zobacz

Z danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wynika, że od stycznia do grudnia w 2012 roku w województwie lubelskim skradziono 258 aut, natomiast w całym 2013 roku łupem złodziei padło 249 samochodów.

Pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajął volkswagen, którego w ubiegłym roku w województwie lubelskim skradziono 33 egzemplarze. Wynik ten nie jest zaskoczeniem, gdyż podobny trend utrzymuje się w całej Polsce. W całym kraju najczęściej kradzione są volkswageny golfy i passaty. Drugie miejsce w zestawieniu, z liczbą egzemplarzy o 8 mniejszą, uzyskał fiat, który w ogólnopolskim rankingu nie cieszył się aż tak dużą popularnością. W czołowej trójce znalazła się także toyota, której skradziono 24 egzemplarze. Dla porównania, pojazdy tej japońskiej marki cieszyły się także dużym zainteresowaniem m.in. wśród złodziei w Warszawie. Na czwartym miejscu w regionie lubelskim uplasowało się audi z 21 skradzionymi pojazdami, a kolejne lokaty zajęły: BMW (20 skradzionych pojazdów) i mercedes-benz (18 aut).

Miejsca te pokazują, że szczególnie dużym zainteresowaniem złodziei cieszyły się samochody niemieckich producentów. Podobnie było w zestawieniu ogólnopolskim, gdzie w czołówce pod względem najczęściej kradzionych modeli znalazły się wspomniane golfy, passaty, a także touran oraz audi A3, A6 i A4. Siódme i ósme miejsce należy do przedstawicieli japońskich marek - mazdy z wynikiem 17 skradzionych pojazdów i hondy - 15. Kolejne miejsce w zestawieniu zajmuje opel, który potwierdza duże zainteresowanie amatorów cudzej własności niemieckimi samochodami.

Nawet nieświadomie możemy stać się posiadaczami skradzionego pojazdu. Sposób, w jaki nabyliśmy pojazd wpływa na dalsze postępowanie. Należy sobie uświadomić, że zakup kradzionego samochodu może stanowić przestępstwo tzw. nieumyślnego paserstwa, co jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Aby uniknąć kłopotów, przed zakupem szczególną uwagę należy zwrócić na pochodzenie pojazdu. Warto skontrolować dowód osobisty właściciela, dowód rejestracyjny samochodu, a także wszystkie pozostałe dokumenty, jak książkę serwisową czy rachunki za serwis i naprawy.

Jeżeli jednak po dłuższym okresie okaże się, że kupiony przez nas samochód pochodzi z kradzieży, możemy powoływać się na treść art. 169 par. 2 kodeksu cywilnego, który mówi, że jeśli nabyliśmy auto w dobrej wierze, zachowując należytą staranność, a od momentu kradzieży upłynęły 3 lata, taki samochód może pozostać naszą własnością. Jeżeli mimo to, nie chcemy zatrzymać tego auta, możemy wystąpić do sprzedawcy z roszczeniem o zwrot zapłaconej przez nas ceny oraz ubiegać się o odszkodowanie na drodze postępowania karnego lub cywilnego.

Z sierżantem Kamilem Gołębiowskim z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie rozmawia Agnieszka Kasperska

Po jakie samochody najczęściej wyciągają rękę złodzieje w Lublinie?
W minionym roku na Lubelszczyźnie skradziono 249 samochodów. Jest to o 16 mniej niż rok wcześniej. Kradzione są auta bardzo różnej klasy. Zdarzają się zarówno kradzieże samochodów luksusowych, jak i wiekowych o niższej wartości, które później rozbierane są na części.

Jakie marki znikają sprzed naszych domów najczęściej?
Do marek, których w 2013 roku skradziono najwięcej, należą volkswageny - 33 sztuki, fiaty - 25 sztuk i toyoty - 25 sztuk. Na drugim biegunie, najrzadziej kradzionych aut, znajdują się hyundaie. W ciągu całego roku skradziono tylko jedną sztukę oraz volvo, subaru i kia - po 2 samochody.

Po co złodzieje zabierają auta? Żeby się nimi przejechać, czy na części?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Samochody kradzione są w różnym celu. Zdarzają się przypadki, że policjanci rozbijają dziuple, w których są zarówno samochody zdemontowane na części, jak i przygotowane do ponownej legalizacji i wprowadzenia na rynek.

Czy lubelska policja rozbiła ostatnio jakąś "dziuplę"?
Pod koniec stycznia łukowscy i bialscy policjanci rozbili dziuplę samochodową w gminie Trzebieszów. Z operacyjnych ustaleń kryminalnych wynikało, że na terenie gospodarstw znajdują się kradzione samochody. To był strzał w dziesiątkę. Tam odnaleźli i zabezpieczyli samochód osobowy marki Audi Q7, mercedesa sprintera oraz pocięte fragmenty karoserii kilku samochodów. Ustalono, że samochody znalezione w dziupli oraz te, które zostały rozebrane, pochodzą z kradzieży na terenie Polski.

Czy samochody kradzione na Lubelszczyźnie wywożone są na Wschód?
Wschodnia granica Polski jest zewnętrzną granicą Unii Europejskiej w związku z czym jest bardzo szczelna. Współpraca policji, Straży Granicznej oraz służb z innych państw przebiega na bardzo wysokim poziomie. Przewożone przez granice pojazdy są bardzo dokładnie sprawdzane i weryfikowane jest ich pochodzenie. Dodatkowo, pojazdy, jak i ich elementy, mają wiele ukrytych oznaczeń, co w znacznym stopniu utrudnia przemyt. Na przykład w sierpniu ubiegłego roku chełmscy policjanci na przejściu granicznym w Dorohusku zatrzymali 37-letniego obywatela Ukrainy, przekazanego im przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mężczyzna próbował przekroczyć granicę polsko-ukraińską kradzionym samochodem VW T5 Caravelle o wartości około 130 tys. złotych. Właściciel tego samochodu o jego kradzieży dowiedział się od funkcjonariuszy.
Z kolei funkcjonariusze zajmujący się przestępczością samochodową z KMP w Lublinie, wspólnie z funkcjonariuszami Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie ujawnili i zabezpieczyli 4 luksusowe samochody pochodzące z kradzieży. Były to: toyota rav4, ford kuga, mazda 6 oraz lexus. Wszystkie samochody pochodzą z kradzieży, do których doszło na terenie Niemiec. Wartość zabezpieczonych pojazdów szacowana jest na kwotę prawie 300 tys. zł.

Ile skradzionych aut jest odnajdywanych?
Co trzeci kradziony samochód jest przez nas odzyskiwany. Zwalczaniem tego rodzaju przestępstw zajmują się policjanci ze specjalnie powołanych do tego zespołów.