Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

S17 Piaski - Kurów wraz z obwodnicą Lublina będzie gotowa najwcześniej po wakacjach

Artur Jurkowski
Do 28 sierpnia ma być rozebrany i wybudowany na nowo 240-metrowy fragment S17 w dolinie Ciemięgi
Do 28 sierpnia ma być rozebrany i wybudowany na nowo 240-metrowy fragment S17 w dolinie Ciemięgi Jacek Babicz
Jeszcze co najmniej cztery miesiące kierowcy będą musieli poczekać na zakończenie prac przy budowie drogi ekspresowej S17. I to w najlepszym przypadku. - Zakładamy, że przejazd na odcinku od Kurowa do Piask wraz z obwodnicą Lublina będzie możliwy na przełomie sierpnia i września - stwierdził Zbigniew Szepietowski, p.o. dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Pod warunkiem, że firma Dragados dotrzyma złożonych deklaracji - zastrzegł Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA.

Dragados buduje dwa odcinki S17: od węzła Lublin Rudnik do Lublin Felin oraz między węzłami Lublin Sławinek i Lublin Rudnik.

- Wykonawca deklaruje, że ten pierwszy odcinek zostanie zrealizowany do końca czerwca. I jest to realny termin. Później trzeba będzie jeszcze uzyskać pozwolenie na użytkowanie drogi, co powinno nastąpić w ciągu miesiąca - mówił Szepietowski.

Dużo gorzej wygląda sytuacja na 10-kilometrowym odcinku między węzłami Sławinek i Rudnik. Tam nadal niewykonany jest m.in. wiadukt, po którym, nad obwodnicą, ma przebiegać droga wojewódzka nr 809 (Lublin - Przytoczno). Dopóki wiaduktem nie pojadą samochody, robotnicy nie będą mogli zabrać się za dokończenie znajdującego się pod spodem odcinka obwodnicy.

- Dragados zakłada, że prace zakończy do końca lipca. Patrzymy na to z ostrożnością. Istnieje duża niepewność, czy termin zostanie dotrzymany - przyznał Szepietowski.

Te dwa odcinki miały być pierwotnie gotowe w grudniu ub. roku. Dragados nie zdążył. Kolejny termin ich ukończenia wskazywał na koniec czerwca.

Do poprawki jest też wybudowany już w ubiegłym roku odcinek między węzłami Jastków i Lublin Sławinek. Chodzi o fragment w dolinie Ciemięgi. Jezdnia osiada tam bardziej niż zakładano. I Budimex, który wykonywał prace, musi rozebrać 240-metrowy fragment ekspresówki i wybudować ją od nowa. Roboty mają być wykonane najpóźniej do 28 sierpnia.

***
Prof. Marian Harasimiuk, wieloletni szef Zakładu Geologii UMCS:
- Zaskoczeniem jest dla mnie to, że w ogóle doszło do całej sytuacji, bo można było tego uniknąć. Jeśli, jak twierdzi GDDKiA, teren został dobrze rozpoznany, to błędy zostały popełnione na etapie projektowania konstrukcji. Dolina Ciemięgi to trudny teren, na którym występują twory słabonośne. Być może pewne ostrzeżenia zawarte w dokumentacji zostały zignorowane. Mogło też chodzi ć o oszczędności, a przecież w przypadku inwestycji w tym miejscu należało się liczyć z dużymi kosztami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski