- Elektryczny autobus to przyszłość. Przy wzrastającym zanieczyszczeniu środowiska i problemach w centrach miast związanych z ruchem kołowym będzie na niego duże zapotrzebowanie - przekonywał Karol Zarajczyk, prezes Ursusa.
Firma podpisała we wtorek z MPK i Politechniką Lubelską umowę dotyczącą przygotowania do produkcji nowego pojazdu.
- Zależy nam, żeby był to produkt innowacyjny w stosunku do konkurencji. A to ma nam zapewnić przede wszystkim głęboka wiedza Politechniki Lubelskiej w tym zakresie - mówił Zarajczyk.
Prototyp elektrycznego autobusu z Ursusa ma być gotowy jesienią. Produkcja mogłaby ruszyć w przyszłym roku. Krzysztof Żuk, prezydent Lublina zapowiedział, że miasto zamierza starać się o unijne pieniądze na zakup właśnie takich ekologicznych pojazdów komunikacji miejskiej. - Jestem przekonany, że lubelska firma będzie w stanie wygrać przetarg, jaki na nie ogłosimy - stwierdził Żuk. Dodał, że być może początkowo pasażerowie będą jeździć elektrycznymi autobusami za darmo - w ramach promocji komunikacji zbiorowej.
- Nowy produkt chcemy stworzyć nie tylko na potrzeby Lublina. Planujemy z nim startować w przetargach na całym świecie - dodał Karol Zarajczyk. I zapowiedział, że w związku z autobusowymi planami firma zakłada zwiększenie zatrudnienia. - W projekt zaangażowanych będzie około 100 osób – szacował. Obecnie firma zatrudnia w Lublinie 200 ludzi.
Ursus planuje, że nowy, niskopodłogowy autobus na naładowanej baterii ma przejeżdżać co najmniej 200 kilometrów. Będzie miał klimatyzację, miejsce dla 70 pasażerów (w tym 23 siedzące) a na przystankach krańcowych - możliwość szybkiego, 15 - minutowego ładowania baterii. Od elektrycznej konkurencji mają go wyróżniać m.in. wymienne akumulatory. - To rozwiązanie tańsze. Pozwoli również elastycznie reagować na ewentualne wyładowanie akumulatorów bo ich wymiana będzie niezwykle prosta, potrwa nie więcej niż 8 minut - tłumaczył wczoraj Andrzej Zarajczyk, przewodniczący rady nadzorczej Ursusa.
- Na świecie od lat są podejmowane próby budowy autobusów elektrycznych. Niemniej nadal są nieodkryte pola w tym temacie. Chodzi m.in. o taką optymalizację układu napędowego, która zapewni maksymalnie ekonomiczne wykorzystanie skromnych zasobów energetycznych, które są zgromadzone w bateriach. Ogromne znaczenie ma też pomysł na system ładowania baterii, który jest wymieniany jako pięta achillesowa tych pojazdów. Właśnie takich obszarach chcemy zaangażować nasze zasoby intelektualne - tłumaczył prof. Piotr Kacejko, rektor Politechniki Lubelskiej.
Ursus szacuje koszt wyprodukowania jednego elektrycznego autobusu na 1,2 - 1,4 mln zł.
Plany Ursusa dotyczące elektrycznego autobusu prawdopodobnie nie są w Lublinie jedyne. Dziennik Wschodni pisał niedawno, że chiński koncern BYD rozważa uruchomienie w Lublinie montowni elektrycznych autobusów. - Nie przeraża nas chińska konkurencja. Zwłaszcza, że mamy ostatnio pozytywne rezultaty w konkurencji z chińskimi traktorami w Afryce, gdzie wygraliśmy duży kontrakt - zaznaczył Andrzej Zarajczyk.
Ursus produkuje dziś w Lublinie m.in. trolejbusy (razem z ukraińską spółką Bogdan Motors). Lubelski Zarząd Transportu Miejskiego zamówił ich 38, na razie dostarczono pięć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?