Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital kolejowy chce fuzji z Janem Bożym, jednak związkowcy obawiają się zwolnień

Dorota Krupińska
Szpital kolejowy.
Szpital kolejowy. archiwum
Zarząd Województwa Lubelskiego jeszcze w marcu zdecydował, że szpital im. Jana Bożego i szpital kolejowy w Lublinie się połączą. Fuzja planowana jest w przyszłym roku. Według projektu uchwały zarządu, to szpital Jana Bożego z ul. Biernackiego ma przejąć szpital kolejowy i pod jego szyldem będzie działać nowa placówka. Dlaczego to szpital Jana Bożego ma nas przejąć, a nie odwrotnie? - pytają związkowcy ze szpitala kolejowego. I oczekują odpowiedzi od marszałka.

Związki zawodowe działające w szpitalu kolejowym, a także cały personel, nie mają nic przeciwko fuzji, jednak nie zgadzają się z tym, by to szpital z ul. Biernackiego był tzw. podmiotem przejmującym.

- Oczekujemy od marszałka rzetelnego wyjaśnienia, dlaczego to Jan Boży nas przejmuje, a nie odwrotnie - mówi lek. med. Jacek Barański, przewodniczący związku lekarzy w szpitalu kolejowym. Chcemy, by marszałek przedstawił nam dane, fakty, obliczenia, oczekujemy realnych argumentów - zaznacza.

Związki zawodowe szpitala kolejowego podkreślają, że decyzja marszałka sprawi, że ich placówka zostanie wykreślona z rejestru podmiotów gospodarczych. Straci majątek, grunty i dorobek. Pracownicy obawiają się również zwolnień.

- Powstaliśmy dzięki zaangażowaniu kolejarzy okręgu wschodniego PKP. Jesteśmy szpitalem, który zapewnia pacjentowi kompleksową opiekę. Na miejscu działa przychodnia POZ, mamy ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, pracownie diagnostyczne, zakład rehabilitacji, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy oraz oddziały szpitalne zabiegowe i zachowawcze. Od roku działa zmodernizowany i jeden z najnowocześniejszych w województwie bloków operacyjnych - wymienia Barański.

Urząd Marszałkowski w Lublinie, który jest właścicielem obydwu placówek, tłumaczy, że za tym, by to Jan Boży przejął szpital kolejowy przemawiają m.in. ekonomiczne argumenty. - Szpital Jana Bożego dostał większy kontrakt z NFZ - mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka. - Ma mniejszy dług, zatrudnionych jest tam więcej osób, poza tym przeprowadzono gruntowne zmiany restrukturyzacyjne.

Rzeczniczka podkreśla, że fuzja, to tylko zmiana szyldu. - W nowej placówce oddziały szpitalne będą się dalej rozwijać. Zmniejszą się koszty np. zakupów. A co ważne, dług obydwu szpitali nie będzie rósł - tłumaczy Górka.

Istotny jest również fakt, że szpital Jana Bożego jest jednym z najstarszych w regionie i jego marka jest znana.

Marzena Siek, przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w szpitalu Jana Bożego, uważa, że połączenie obydwu szpitali to dobre wyjście z trudnej, ekonomicznej sytuacji, w jakiej znalazły się obie placówki medyczne. - Powstanie duży szpital, z lepszymi perspektywami. Nie powinniśmy się bać zmian, bo pracujemy dla pacjentów, służymy im i dzięki temu mamy pracę - zaznacza Siek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski