Powoli przestaje nas dziwić, że walka o zakwalifikowanie się do grona najlepszych uczelni w Polsce toczy się zazwyczaj wśród ośrodków akademickich z Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Torunia. Pokazuje to po raz kolejny ranking "Perspektyw".
Naszych uczelni próżno szukać na szczytach rankingów, a przecież Lublin to miasto akademickie, co nasi włodarze powtarzają jak mantrę. Na ponad 340 tysięcy mieszkańców, prawie 80 tysięcy to żacy. Dla nich uczelnie modernizują się na potęgę. W ciągu ostatnich 6 lat pozyskały na ten cel 2 miliardy złotych z funduszy europejskich. Te pieniądze zostały zainwestowane w budowę gmachu Wschodniego Innowacyjnego Centrum Architektury PL (34 mln zł), nowocześnie wyposażoną siedzibę Biotechnologii KUL (41 mln zł), czy budynek Collegium Pharmaceuticum UM (54 mln zł).
Wciąż otwierane są nowe kierunki studiów, które mają zachęcić maturzystów do studiowania w Lublinie. Pomoc ofiarowuje też miasto.
- Wspieramy uczelnie przekazując im darowizny w formie nieruchomości z zastosowaniem bonifikaty. Przykładem jest budynek przy ul. Okopowej 8 przekazany Politechnice Lubelskiej, budynek przy Al. Racławickich 1 dla Uniwersytetu Medycznego i nieruchomość przy ul. Konstantynów dla KUL - wylicza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Ratusz dokłada także do organizacji studenckich imprez.
W czym więc tkwi słabość lubelskich uczelni? Władze miasta nie chcą oceniać wyników najnowszego rankingu "Perspektyw", bo jak zapewniają, za poziom nauczania odpowiadają rektorzy. A ci niejednokrotnie nie kryją zadowolenia ze swoich osiągnięć. - Cieszy nas 27. miejsce w skali kraju, to dobra lokata - zapewnia prof. Andrzej Drop, rektor UM. Uczelnia ta wdraża obecnie potężną reformę studiów medycznych, związaną z niedawną likwidacją stażu podyplomowego. - Wszystko to ogromnie absorbuje czas, angażuje potencjał naszej kadry naukowo-dydaktycznej. Niewykluczone, że w przyszłym roku zaliczymy udany skok wzwyż. Bardzo w to wierzę - przyznaje prof. Drop.
W tegorocznym rankingu KUL spadł z 28. na 30 miejsce.
- W niektórych kryteriach jak innowacyjność czy pozyskiwanie środków zewnętrznych, wypadamy gorzej, co częściowo wynika z charakteru uczelni - tłumaczy Lidia Jaskuła, rzecznik KUL. - Mimo to lubelska teologia jest najlepsza w Polsce. KUL jest też dobrze oceniany w kryteriach naukowych, takich jak cytowania, rozwój kadry, nadawanie stopni naukowych, czy liczba doktorantów - przekonuje rzeczniczka.
Minimalnym awansem (o jedno miejsce) cieszy się natomiast UMCS, który zajął 29. pozycję. Dodatkowo okazał się najlepszy w rankingu uczelni z woj. lubelskiego cieszących się prestiżem wśród pracodawców. - Wiemy, że mamy również słabe strony. Musimy popracować nad umiędzynarodowieniem uczelni, zwiększeniem ilości patentów i komercjalizacją wyników badań - mówi Aneta Adamska z biura prasowego UMCS.
Lubelscy inżynierowie uważają, że kryteria brane pod uwagę przy przygotowaniu rankingu nie oddają w pełni możliwości uczelni. - Naszą silną stroną jest innowacyjność i potencjał naukowy. Dodatkowo jesteśmy w czołówce jeżeli chodzi o liczbę zgłoszonych wynalazków oraz uzyskanych patentów i praw ochronnych - informuje Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Ranking ujawnił z jakimi problemami powinna zmierzyć się politechnika. Musi przyciągnąć więcej studentów z zagranicy i otworzyć kolejne kierunki anglojęzyczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
