Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin uczcił 25. rocznicę wyborów czerwcowych (ZDJĘCIA)

DUN
Lublin uczcił 25. rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów parlamentarnych z 4 czerwca 1989 roku.

- To miejsce nabiera znaczenia szerszego, nie tylko lokalnego. 4 czerwca Polacy powiedzieli na cały świat, że odrzucają komunizm. To data ważna z perspektywy całej Europy Środkowo - Wschodniej - przekonywał w środę prof. Jerzy Kłoczowski, przemawiając przy Krakowskim Przedmieściu 62. Pod tym adresem zapadały najważniejsze decyzje przed wyborami 1989 roku: tutaj pracował Komitet Obywatelski „Solidarność” Województwa Lubelskiego, którego zadaniem było przeprowadzenie kampanii przed czerwcowymi wyborami. Prof. Kłoczowski był jego przewodniczącym.

- Do prowadzenia kampanii wyborczej udało się zmobilizować dużą grupę ludzi. Bardzo zaangażowała się młodzież. Np. mój najmłodszy syn całą noc rozwieszał plakaty. Po otrzymaniu wyników nie dowierzaliśmy, że skala zwycięstwa jest aż tak duża - wspominał prof. Jerzy Bartmiński, członek KO. - Rzeczywistość wolnej Polski w sposób pozytywny przerosła moje oczekiwania. Pamiętam np. 18 postulatów, jakie sformułowaliśmy w Komitecie Obywatelskim. Na liście były m.in. pluralizm związkowy i zniesienie obowiązkowej służby wojskowej. Wszystkie zostały do dziś spełnione - dodał.

Na pl. Litewskim stanęła instalacja artystyczna zbudowana ze 170 urn wyborczych (tyle komisji wyborczych było w Lublinie w 1989 roku). - To symboliczne działanie ma przypomnieć, że to co się stało 4 czerwca 1989 r. jest dziełem tych wszystkich, którzy poszli wtedy głosować - czytamy na stronie Ośrodka Brama Grodzka - Teatru NN, organizatora wydarzeń.

W tej „wyborczej” scenerii lublinianie mogli zrobić sobie wspólną fotografię z twórcami lubelskiego Komitetu Obywatelskiego, m.in. profesorami Kłoczowskim i Bartmińskim, Norbertem Wojciechowskim czy Tomaszem Przeciechowskim. Uroczystości miały spore opóźnienie więc ostatecznie do rocznicowej fotografii stanęło niewielu mieszkańców. Niektórzy jednak wytrwali. - Dla mnie 4 czerwca był ważnym dniem nie tylko w historii Polski ale też mojej własnej. Do przygotowań do tych wyborów poszłam jak do powstania - podkreślała Ewa Michońska, która organizowała kampanię późniejszych parlamentarzystów: Tadeusza Mańki i Henryka Stępniaka.

- Dzień wyborów to, obok Okrągłego Stołu i zaprzysiężenia rządu Mazowieckiego, jeden z najważniejszych momentów, symbol naszego zwycięstwa - podkreślił prof. Bartmiński.

Gościem lubelskich uroczystości był też m.in. Zbigniew Bujak, członek Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie, jeden z liderów “S” w latach 80. - Mam poczucie, że 25 lat temu dobrze zaczęliśmy, ale z tego kapitału, jakim była „Solidarność”, wykorzystaliśmy zaledwie kilka procent. Dziś jest czas na chwilę refleksji - nie tylko nad tym, co nam się udało, ale też nad ludźmi, którzy przeżywają w kraju różne problemy - podkreślał.

Bujak, jako współtwórca Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą, nawiązywał też do obecnej sytuacji naszych wschodnich sąsiadów: - Jerzy Giedroyc od lat nam powtarzał, że wolna Polska może być tylko wtedy, jeśli za sąsiada będziemy mieli wolną Ukrainę. Naszym obowiązkiem jest, żeby Ukrainie, ale też np. Białorusi, przywrócić samodzielny byt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski