Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak remont Ogrodu Saskiego wpłynął na populację ptaków

Małgorzata Szlachetka
Kwiczołowi remont Ogrodu Saskiego nie zaszkodził.
Kwiczołowi remont Ogrodu Saskiego nie zaszkodził. Wikipedia
Niedawny remont Ogrodu Saskiego, na tak dużą skalę, prowadzony był po raz pierwszy w jego historii. Przez ponad półtora roku najstarszy lubelski park był zamknięty dla mieszkańców. Kompleksowe prace objęły m.in. wycinanie samosiejek - drzew i krzewów, a nawet wymianę warstwy ziemi na trawnikach przygotowywanych podzasiew nowej trawy. Dosadzono też setki nowych roślin.

Jaki wpływ miało to na populację mieszkających w parku ptaków? Takie pytanie zadał sobie lubelski ornitolog dr Waldemar Biaduń, który co roku liczy ptaki w parku Ludowym oraz w Ogrodzie Saskim. Właśnie porównał dane zbierane przed i po remoncie Saskiego.

- Generalnie można stwierdzić, że liczba par ptaków (bez gawronów) w czasie remontu spadła - w 2011 roku było ich 171, w trakcie dwóch sezonów remontu 133 i 142. Co do bieżącego roku , jestem w trakcie liczenia populacji, ale obserwuję tendencję zwyżkową - mówi Waldemar Biaduń. I dodaje, że dobrym posunięciem było wypłoszenie z Ogrodu Saskiego gawronów, które wyniosły się, kiedy do parku zostały sprowadzone drapieżne ptaki np. sokół. - Na drzewach wcześniej okupowanych przez gawrony mogły założyć gniazda inne gatunki, np. kwiczoł - mówi Waldemar Biaduń.

Jest jednak druga strona medalu w tej sprawie. Według naszego rozmówcy, pobyt drapieżnych ptaków pod opieką sokolnika w Ogrodzie Saskim był zbyt długi. Przypomnijmy, że płoszenie gawronów w tym roku zakończyło się 30 kwietnia. - To zaszkodziło gatunkom, które wcześnie rozpoczynają gniazdowanie, obecność drapieżników niepokoiła ptaki, których nie chcielibyśmy się pozbywać z parku. Wymienię chociażby ziębę - kiedyś było w Ogrodzie Saskim nawet 10 par tego gatunku, w tym tylko pięć - informuje ornitolog. W odnowionym Ogrodzie Saskim nie odnalazły się kosy - liczba par tego gatunku spadła. Przed rozpoczęciem rewitalizacji było ich 16, w czasie prac od 8 do 10, a po otwarciu parku nie więcej niż 6. Z Ogrodu Saskiego wyniosły się też dzwoniec i piegża.

Na remoncie skorzystały z kolei grzywacze (ponad 40 par przed remontem, a obecnie co najmniej 70), kwiczoły (były 2-3 gniazda, a po remoncie Waldemar Biaduń naliczył ich ponad 10) i rudziki. - Tak naprawdę o tym, czy ptaki dobrze czują się w zrewitalizowanym parku, przekonamy się za jakieś 2-3 lata - podkreśla Biaduń. - Dziś mogę powiedzieć, że można być optymistą. Dobrze, że nasadzono dużo bukszpanu i winobluszczu, ptaki to lubią. Dodatkowo namawiałbym do odnowienia budek lęgowych, o które nie zadbano w czasie remontu. Chętnie skorzystają z nich szpaki czy sikory - dodaje. Jest też inny palący problem. - Zauważyłem, że w czasie remontu w Ogrodzie Saskim zadomowił się lis, który regularnie poluje na młode ptaki. Raz widziałem go z grzywaczem w zębach. Zaobserwowałem też kunę. Te drapieżniki powinny być odłowione i wywiezione z parku - apeluje Waldemar Biaduń.

Wycieczka z Kurierem
19 lipca (sobota) zapraszamy Państwa na wycieczkę po Ogrodzie Saskim. Naszym przewodnikiem po najsłynniejszym lubelskim parku będzie ornitolog dr Waldemar Biaduń.

Aby się zapisać, trzeba w poniedziałek o godz. 10 zadzwonić do naszej redakcji, tel. (81) 446 28 00. Liczba miejsc ograniczona.
Spotkamy się 19 lipca o godz. 8 przy głównym wejściu do Ogrodu Saskiego. - W okresie lęgowym w tym parku jest około 50 gatunków ptaków, na pewno więc nie zabraknie ornitologicznych niespodzianek - przekonuje W. Biaduń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski