Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnie sprzed lat: Zabójstwo "Wandy", króla lubelskich gejów

Agnieszka Kasperska
Zbrodnie sprzed lat: Zabójstwo "Wandy", króla lubelskich gejów
Zbrodnie sprzed lat: Zabójstwo "Wandy", króla lubelskich gejów Archiwum
12 lutego 1993 roku policja znalazła zmasakrowane zwłoki Jerzego K., mężczyzny uważanego w hermetycznym środowisku homoseksualistów za króla lubelskich gejów.

Dziennikarz Kuriera opisywał Jerzego K. jako wysokiego, postawnego bruneta. Mężczyzna miał być obiektem westchnień wielu kobiet, które bezskutecznie próbowały zdobyć jego serce. Bez wątpienia był tzw. dobrą partią. Oprócz warunków fizycznych wyróżniało go życie na wysokiej stopie i powszechne poważanie. Jerzy K. piastował wysokie stanowisko w jednej z ważniejszych instytucji państwowych. Tylko najbliżsi sąsiedzi wiedzieli, jak wygląda pozazawodowe życie mężczyzny. Koledzy zza biurka nie znali jego upodobań.

Jerzy K. po pracy był bardziej znany jako "Wanda", król lubelskich gejów. Dobiegający czterdziestki mężczyzna przesiadywał najczęściej pod szaletem publicznym na placu Litewskim lub w pobliskiej Lubliniance. Podrywał tam młodych chłopców. Lubował się zwłaszcza w niezbyt trzeźwych żołnierzach na przepustkach. Gdy któryś z zaczepionych wyrażał chęć nawiązania przyjaźni, "Wanda" zapraszał go do swojego mieszkania na Kalinowszczyźnie. Umiał jednak też ze stoickim spokojem przyjąć odmowę. Nigdy nie wszczynał awantur. Nie wyzywał. Nie atakował. Nikt nigdy się na niego nie skarżył. Policja się nim nie interesowała.

Zbrodnia
W tej zbrodni wszystko było na opak. Policjanci najpierw znaleźli sprawców, a dopiero potem odkryli morderstwo. O wszystkim zdecydował przypadek. 11 lutego policjanci z I Komisariatu policji znaleźli ukryte w piwnicy jednej ze śródmiejskich kamienic łupy z włamania. Wśród nich leżała, zabrana chyba przypadkiem przez sprawców, wizytówka Jerzego K. Mundurowi najpierw zatrzymali paserów, którzy przyszli po towar, a potem włamywaczy.

Na koniec chcieli poinformować o sukcesie okradzionego. Do jego drzwi zapukali dzień po znalezieniu "fantów". Nikt nie otwierał. Okazało się, że drzwi nie są zamknięte na zamek. Wystarczyło je uchylić, żeby zobaczyć ślady krwi. W największym pokoju znaleziono zwłoki właściciela mieszkania. Biegli ustalili, że został zamordowany nocą poprzedzającą odnalezienie zrabowanych przedmiotów. Na głowie denata stwierdzono liczne ciosy zadane rozbitą butelką oraz łomem. Na szyi miał zadzierzgniętą pętlę z grubego sznurka. Bezpośrednią przyczyną śmierci było wykrwawienie się.

Wina i kara
Mimo że przeprowadzony szybko przez policję wywiad środowiskowy powiedział o homoseksualnych skłonnościach ofiary oraz o prowadzonym przez niego swobodnym stylu bycia, policjanci od razu uznali, że bezpośrednim motywem zbrodni był rabunek.

Mordercy dokładnie splądrowali mieszkanie ofiary. Wynieśli z niego m.in. niezwykle cenny na początku lat 90. ubiegłego wieku sprzęt elektroniczny, biżuterię, sprzęty gospodarstwa domowego, zbiory numizmatyczne, ale też modną garderobę i kilkaset kaset wideo. Wszystko oszacowano na pół miliarda starych złotych (dla porównania Kurier kosztował wtedy 5 tys. zł).

Jeszcze tego samego dnia Prokuratura Rejonowa dla miasta Lublina aresztowała dwóch podejrzanych o popełnienie zbrodni: Marka Cz. i Dariusza R. To nie był ich pierwszy kontakt z wymiarem sprawiedliwości. Pierwszy odpowiadał wcześniej za rozbój, drugi - za liczne kradzieże.

W trakcie długotrwałego śledztwa okazało się, że Dariusz R. poznał swoją późniejszą ofiarę pięć lat przed popełnieniem zbrodni. Panów łączyły stosunki biznesowe. Notowany za kradzieże mężczyzna sprowadzał "Wandzie" nowych kochanków. Brał za to sowite wynagrodzenie.

Sąd Wojewódzki w Lublinie uznał, że inspiratorem zbrodni i jedynym jej sprawcą był Dariusz R. Mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. 30-letni Marek Cz., za pomoc w wynoszeniu łupów został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski