Mieszkańców domu przy Nowym Świecie 38 A poróżniła huśtawka. Część z nich chce, by urządzenie zniknęło spod ich okien. Konflikt najbardziej odbija się na autystycznym dziecku.
Huśtawka stała pod kamienicą od lat pięćdziesiątych. Podczas budowy nowego ogrodzenia okazało się, że umiejscowiona była częściowo na obcym gruncie. Urządzenie postanowiono przestawić kilkadziesiąt centymetrów bliżej okien. Wtedy część mieszkańców zaczęła protestować. - To stara huśtawka. Na pewno się nie nadaje. Jest brzydka - tłumaczy pani Barbara.
- A kupicie nową? - pytam.
- Wspólnota ma inne potrzeby - ucina kobieta. Dodaje też, że huśtawki pod swoimi oknami nie chce. A pod innymi? Pomysł nie podoba się innym sąsiadom. Twierdzą, że będą spotykali się na niej mężczyźni nadużywający alkoholu.
- Tu nikt nie przychodzi - twierdzi Witold Wilk, tata Oliwiera. - Syn jest praktycznie jedynym dzieckiem, które tu się huśta. Nie robi tego częściej niż trzy razy w tygodniu po 20 minut. O godz. 20 jest już w domu. Dotychczas nikomu nie przeszkadzał.
- Będziemy się spotykali z mieszkańcami i spróbujemy rozwiązać ten sąsiedzki konflikt - mówi Jolanta Stec, prezes zarządzającego kamienicą KSJ. - Chcemy, żeby huśtawka po wyremontowaniu została postawiona.
Na razie Oliwier może bawić się przy sąsiednim bloku. Zgodziła się na to jego administracja.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?