Bo liczba osób, które skorzystały z toru rowerowego przy ul. Janowskiej, już taka pewna nie będzie. Pewne jedynie jest to, że nie będzie zbyt duża. Podobnie jak liczba imprez, jakie od początku uruchomienia gościł BikePark.
W tym roku nie tylko ich nie przybędzie, ale riderzy w ogóle nie skorzystają z atrakcji na torze. Ten jest w rozsypce, więc zamiast hucznego otwarcia sezonu mamy kontrowersyjne zamknięcie całego obiektu na nieokreślony czas.
Kto jest winien? Rowerzyści wskazują na zarządcę obiektu, czyli MOSiR, który, ich zdaniem, nie ma fachowców do obsługi tego typu miejsca. MOSiR odbija piłeczkę i mówi o niesprzyjającej pogodzie oraz błędach na etapie projektowania i budowy toru. I choć zwykle gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, niestety w tym przypadku świecący pustkami tor nikomu korzyści nie przyniesie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?