Do bójki doszło 1 marca 2013. Po Marszu Żołnierzy Wyklętych pięciu jego uczestników poszło na piwo do jednego z barów w centrum Lublina. Gdy z niego wyszli, w okolicach Ogrodu Saskiego zostali napadnięci przez grupę ubranych na czarno i zamaskowanych mężczyzn. Agresorzy bawili się wcześniej na koncercie w klubie Tektura. Pili tam alkohol.
Jak wynika z aktu oskarżenia i składanych w czwartek zeznań, napastnicy spytali najpierw "jesteś nazi?". Na odpowiedź nie czekali. Padły ciosy i i kopniaki. Użyto pałek nunczako, butelek i scyzoryka. Uczestnicy marszu salwowali się ucieczką. Byli posiniaczeni. Jeden miał złamany nos.
Bójkę zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego. Trzech pierwszych napastników policja zatrzymała od razu. Dwóch kolejnych zidentyfikowała na podstawie nagrania. W czwartek przed sądem stanęli: 35-letni Krzysztof L., 36-letni Mikołaj B., 31-letni Łukasz S., 35-letni Tomasz P. oraz 25-letni Miłosz W. Oskarżonym za pobicie z powodu ich przynależności politycznej i używanie w bójce niebezpiecznych narzędzi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
- Brałem udział w bójce, ale nie działałem z pobudek politycznych - zeznał Łukasz S., który na początkowym etapie śledztwa powiedział policjantom, że bił bo nienawidzi nazistów. Potem się z tego wycofał.
Krzysztof L. i Mikołaj B. odmówili składania wyjaśnień. Pierwszy z mężczyzn zeznał wcześniej, że w zdarzeniu pełnił rolę "czynnego obserwatora". Nikogo nie uderzył. Miał przy sobie metalową pałkę, ale był to tylko rodzaj breloczka. Gaz i ochraniacz na zęby, które przy nim znaleziono nosi "dla własnego bezpieczeństwa".
Dla własnego bezpieczeństwa gaz pieprzowy miał nosić także Łukasz S. Mężczyzna miał też scyzoryk-prezent od rodziców, którego używa - jak twierdzi - do łuskania orzechów. Drewniane nunczaku pomaga mu natomiast w praktykowaniu ideologi zen.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?