Ranking najlepszych szkół w Lublinie

Do majowych testów w Lublinie przystąpiło 6565 uczniów. Przygotowując zestawienie, wzięliśmy pod uwagę wyniki maturalnych egzaminów pisemnych z trzech przedmiotów obowiązkowych: języka polskiego, matematyki oraz języka obcego (w tym przypadku angielskiego). Tak powstała lista szkół (każda ma 30 pozycji), których uczniowie spisali się najlepiej.

Prym na egzaminie z języka polskiego wiodą abiturienci ze Społecznego LO im. Sobieskiego. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników, szczególnie tych uczniów, którzy zdawali przedmioty na poziomie rozszerzonym - cieszy się Małgorzata Owsik, dyrektor Prywatnego LO im. Sobieskiego.W czołówce znalazły się również II LO im. Zamoyskiego oraz III LO im. Unii Lubelskiej.

W tym roku piętą achillesową maturzystów okazała się matematyka. W województwie zdało ją 74 proc. uczniów. Z tym przedmiotem problemów nie mieli absolwenci trzech prestiżowych lubelskich liceów: I, II oraz III LO, którzy zdali go najlepiej w Lublinie. "Unia" przegoniła w tym roku Pallotyńskie LO, które w ub.r. zajmowało trzecie miejsce w mieście.

Rok temu najlepsi z polskiego, a w tym roku niepokonani z angielskiego. Mowa o uczniach z Międzynarodowego LO "Paderewski". Na majowych egzaminach zdobyli oni średnio aż 95,1 proc. pkt. Tuż za nimi znaleźli się abiturienci z "Sobieskiego" oraz ze "Staszica".

Poprawiają wyniki i sprawdzają testy
Uczniów, którym powinęła się noga na maturze, czekają poprawki w dniach 26-29 sierpnia. Osoby, które mają podejrzenia, że ich testy mogły zostać źle ocenione, mogą je przejrzeć.

- Syn nie zdał matury z matematyki, bo zabrakło mu tylko 1 punktu... To podejrzane. Musimy zobaczyć jego pracę! - denerwuje się Czytelnik, który zadzwonił do naszej redakcji.

W tym roku z trzech województw: lubelskiego, małopolskiego i podkarpackiego wpłynęło do OKE w Krakowie już 1578 wniosków o udostępnienie prac maturalnych. Z samej Lubelszczyzny w 2013 r. było ich aż 241 (dane z br. nie są jeszcze znane).

- Pomyłka egzaminatora w ocenie prac maturalnych, którą możemy stwierdzić podczas ponownego sprawdzenia arkuszy (przed pokazaniem ich maturzyście - przyp. red.), zdarza się bardzo rzadko. Możemy mówić o dosłownie kilku przypadkach na ponad 1,5 tysiąca wniosków o udostępnienie prac, które wpłynęły w tym roku - zapewnia Piotr Ludwikowski, kierownik pracowni matur OKE.
Pamiętajmy, że udostępnienie pracy, to nie są korepetycje. Pracownik OKE, który towarzyszy maturzyście w trakcie przeglądania arkuszy, nie uczy go, jak powinien rozwiązać dane zadanie, tylko wskazuje, gdzie popełnił błędy.