Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne kolejki do lubelskiego oddziału NFZ. Pacjenci: To skandal!

Dorota Krupińska
Pani Grażyna Pachuta przyjeżdża do NFZ ze zleceniem na zakup refundowanych okularów.
Pani Grażyna Pachuta przyjeżdża do NFZ ze zleceniem na zakup refundowanych okularów. Małgorzata Genca
Kolejki aż za drzwi, duszno i za mało krzeseł. Czytelnicy mają dość stania po refundowane wyroby medyczne w lubelskim oddziale NFZ.

Pacjenci skarżą się, że w lubelskiej siedzibie NFZ przy ul. Szkolnej stoją godzinami, by urzędnicy potwierdzili im zlecenie na zakup wyrobów medycznych, m.in. pieluchomajtek, protez czy cewników. Sprzęt ten jest refundowany przez NFZ.

Interesanci narzekają, że na korytarzu jest za mało krzeseł, a wśród czekających są ludzie starsi, często niedołężni. W pomieszczeniu jest duszno, a jeden wiatrak nie jest w stanie dostatecznie ochłodzić wnętrza.

- Dziś stałam ponad godzinę. Ale przedwczoraj kolejka była aż za drzwi, więc zrezygnowałam - mówi Grażyna Pachuta, mieszkanka Lublina. - W korytarzu jest duszno, gorąco. Usiadłam bliżej drzwi, żeby nie było mi słabo. Mam chore serce - dodaje.

- W lecie można wyjść na dwór, ale w zimie już nie, a w głąb korytarza nie można wejść bo ochrona nie wpuszcza, czyli wszyscy tłoczą się tuż przy drzwiach - wtóruje jej pani Maria mieszkanka Lublina, która przyjeżdża na Szkolną trzy razy w miesiącu, by potwierdzić zlecenie na pieluchomajtki. I dodaje: - Tu zawsze są kolejki. Stoję dwie, trzy godziny. A niestety jest to jedyny punkt w mieście, gdzie można podbić zlecenia od lekarza na zakup sprzętu medycznego - zaznacza.

Pacjenci skarżą się, że obsługują ich tylko dwie urzędniczki i kolejka posuwa się bardzo powoli. Sugerują, że NFZ powinien zatrudnić więcej pań albo wprowadzić numerki jak w ZUS-ie. - Niektórzy ludzie czasami kłócą się o miejsce albo próbują wejść bez kolejki - mówi pan Marian z Wojciechowa.

Lubelski NFZ tłumaczy, że pacjentów obsługuje czterech pracowników. Aktualnie jeden z nich jest na urlopie wypoczynkowym. - Problem dotyczący większej zgłaszalności pacjentów jest nam znany - mówi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ. - Dostawiamy krzesła, ustawiony jest dystrybutor wody mineralnej, z którego mogą korzystać pacjenci. Poza tym kolejki nie utrzymują się cały czas, w zależności od pory dnia i godziny liczba pacjentów jest różna. W godzinach od 11 do 13 jest ich najwięcej - tłumaczy.

Urzędnicy zauważają że od stycznia tego roku jest więcej pacjentów niż w ubiegłym roku. - Nastąpiła zmiana przepisów Zwiększyła się refundacja NFZ na niektóre wyroby medyczne np. soczewki okularowe, aparaty słuchowe, wózki inwalidzkie aluminiowe lekkie, protezy - wyjaśnia Bartoszek.

W związku z kolejkami urzędnicy zapowiadają zmiany. Chcą wprowadzić system wydawania numerków dla pacjentów, tak by usprawnić obsługę interesantów. System kolejkowy będzie najpóźniej do połowy września tego roku.

By uniknąć długiego stania zlecenie można wysłać pocztą albo zostawić w kancelarii oddziału. Po potwierdzeniu takich wniosków Fundusz odsyła je na adresy pacjentów. Zlecenia na wyroby medyczne można potwierdzić oprócz punktu w Lublinie również w delegaturach w Chełmie, Białej Podlaskiej i Zamościu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski