Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

39-letni ratownik krynickiego GOPR nie żyje. Zastrzelił się we własnym domu

Jerzy Cebula, Paweł Szeliga
To zły rok dla GOPR. W ciągu pół roku pochowano aż sześciu ratowników. Jeden z nich popełnił samobójstwo. Maciej jest drugi
To zły rok dla GOPR. W ciągu pół roku pochowano aż sześciu ratowników. Jeden z nich popełnił samobójstwo. Maciej jest drugi Arch. GOPR
Kryniccy goprowcy są w szoku. W tragicznych okolicznościach stracili swojego kolegę. Śmiertelnie postrzelił się z pistoletu.

- We wszystkim był najlepszy - tak o 39-letnim Macieju L. mówi Jan Łuszczewski, prezes Krynickiej Grupy GOPR. Jest zszokowany nagłym odejściem ratownika, który zmarł w niedzielę nad ranem w swoim domu w Moszczenicy Niżnej (gm. Stary Sącz). Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, postrzelił się z pistoletu, na który miał pozwolenie.

Goprowcy mówią, że 39-latek był twardym facetem z zasadami. Instruktor ratownictwa górskiego, szkolił m.in. plutony specjalne straży granicznej i policji. Kilka lat temu brał udział w misji w Kosowie, dokąd skierował go zarząd główny GOPR. Uczył innych, jak udzielać pomocy, także z udziałem śmigłowca.

- Jeśli chodzi o ratownictwo z powietrza, należał do najlepszych specjalistów - podkreśla Jan Łuszczewski. - Choć właściwie nie było dziedziny, w której byłby słabszy. Chodził po górach i grotach, latał śmigłowcem. Urodzony ratownik - dodaje ze smutkiem.
Michał Słaboń, naczelnik Krynickiej Grupy GOPR, pamięta ostatnią akcję z Maciejem L. 21 lipca latali razem śmigłowcem nad Obidzą, szukając turysty, który podciął sobie żyły i poszedł do lasu, żeby tam umrzeć. Dwa dni później obaj ratownicy rozmawiali o tym, co mają jeszcze zrobić w tym sezonie.

- Maciek był radosny, tryskał humorem - opowiada Michał Słaboń. - Nigdy bym nie pomyślał, że tydzień później dojdzie do takiej straszliwej tragedii.

39-latek był ratownikiem ochotnikiem. Zawodowo zajmował się projektowaniem stacji narciarskich. Przez 9 lat kierował Stacją Narciarską Dwie Doliny Muszyna-Wierchomla.

Sądecka policja, kierując się dobrem rodziny zmarłego, nie udziela informacji na temat tragedii. Jej rzeczniczka mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak potwierdza jedynie, że w niedzielę o godz. 2 mężczyzna postrzelił się z broni palnej.
- Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym zdarzeniu - podkreśla rzeczniczka.

Macieja L. opłakuje żona i dwójka osieroconych dzieci w wieku 3 i 8 lat.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska