Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnków: Dziecko w samochodzie, rodzice w... restauracji

KAEF
Czarnków: Dziecko w samochodzie, rodzice w... restauracji
Czarnków: Dziecko w samochodzie, rodzice w... restauracji archiwum
Dziecko w samochodzie zauważyli mieszkańcy Czarnkowa. Kiedy dwulatka była w rozgrzanym samochodzie, jej rodzice jedli obiad w pobliskiej restauracji. Interweniowała policja.

Ile dziecko było zamknięte w samochodzie, jeszcze nie wiadomo. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zastali jednak straszną scenę.

- Dziecko było nieprzytomne, miało ślady krwi wokół ust i nosa, dopiero przy wypinaniu z pasów dziewczynka zaczęła płakać - relacjonuje sierż. sztab. Karolina Górzna-Kustra z biura prasowego czarnkowskiej policji. - Funkcjonariusze mówili, że na zewnątrz było około 30 stopni, a po otwarciu samochodu, odczuli jeszcze większy żar buchający ze środka auta.

Wówczas na miejscu pojawili się rodzice. Tłumaczyli, że poszli na obiad do pobliskiego baru z frytkami i pizzą. Zabrali 5- i 7-letnie dzieci, a 2-latkę zostawili w aucie, bo spała. Samochód stał na parkingu oddalonym od baru o kilkanaście metrów, z okna baru nie było go widać. Nie rośnie tam ani jedno drzewo, nie było więc cienia, ale rodzice pozostawili dziecku uchylone okno.

- Uchylenie okna nie pomaga, jeżeli na zewnątrz temperatura jest bardzo wysoka, w samochodzie jest jeszcze wyższa. Przebywanie w temperaturze powyżej 35 stopni, stanowi bezpośrednie zagrożenie wystąpienia udaru cieplnego - wyjaśnia Emilia Staniszewska, zastępca dyrektora czarnkowskiego szpitala.

Dziecko do szpitala trafiło przytomne, udaru nie miało.
- Dziewczynka trafiła do nas w stanie nie najgorszym, nie było zagrożenia życia - dodaje.

Dziecko pozostało jednak dwie doby pod obserwacją lekarzy. W sobotę ma opuścić szpital.

Policja pod nadzorem prokuratury sprawdza, czy nie doszło do narażenia dziecka na bezpośrednie zagrożenie życia lub spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Za taką bezmyślność grozi do 5 lat więzienia.

- Musimy ustalić, jak długo dziewczynka była w nagrzanym samochodzie, zabezpieczono monitoring z parkingu - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance.

Więcej na ten temat:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski