Przedstawiciele lubelskich firm branży biurowej protestują wobec, jak to określają, dyskryminacji lokalnego biznesu. Oburzenie przedsiębiorców wywołał przetarg, który ogłosił ratusz. Szuka w nim firmy, od której będzie mógł wydzierżawić 300 drukarek. Umowa ma być podpisana na trzy lata. Wykonawca zagwarantuje też sprawną pracę drukarek przez cały okres jej trwania.
Mimo iż do rozstrzygnięcia przetargu jeszcze daleko, pojawiły się podejrzenia, że może być ustawiony pod konkretną firmę. Oferty mogą bowiem składać tylko te podmioty, które mają na koncie co najmniej jedną taką usługę, wartą nie mniej niż 200 tys. złotych i obejmującą zapewnienie pracy co najmniej 100 drukarek.
"(...) po wspólnej weryfikacji wymaganych parametrów (...) jedynym wykonawcą, który może spełnić wymagania przetargu, jest Konica Minolta Polska z jej urządzeniem i oprogramowaniem" - czytamy w liście protestacyjnym, który trafił do prezydenta miasta.
Po interwencji przedsiębiorców Krzysztof Żuk zlecił przeprowadzenie wewnętrznego audytu. Pokaże on, czy faktycznie ktoś chciał zbić interes na drukarkach. Prezydent chce powołać też niezależnego biegłego, który pomoże w przeprowadzeniu postępowania. Ma on również uczestniczyć w zapowiedzianej kontroli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?