Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pole Dance - sport z odrobiną pieprzyku przeciwko stereotypom (ZDJĘCIA)

Agata Wójcik
Rozwijanie mięśni, jędrne ciało, dobra kondycja i poprawa samooceny - to tylko niektóre z korzyści, które cenią sobie fani pole dance. Nowy rodzaj ćwiczeń zaczyna podbijać serca nie tylko pań, ale i panów.

Pomimo że pierwsza szkoła pole dance w Lublinie zaczęła działać ponad pół roku temu i przybywa kolejnych, mimo że panie ćwiczące akrobatyczny taniec wyszły z sal gimnastycznych i prezentują swoje wyczyny na różnych wydarzeniach, taniec na rurze wciąż budzi mieszane uczucia wśród lublinian. Jednak, jak zapewniają instruktorki i dziewczyny, które pokochały ten nowy rodzaj ćwiczeń, nie ma on nic wspólnego z klubami nocnymi. Tak naprawdę to wyczerpujący trening, a wręcz rodzaj sztuki.

Wcześniej był wstyd. Teraz chwalą się, że chodzą na rurę
Lublinianki, które chciały ćwiczyć taniec na rurze, założyły nawet w zeszłym roku profil na Facebooku "Pole dance for Lublin". Strona ma ponad dwa tysiące polubień.

- W początkach naszej działalności ludzie podchodzili negatywnie do tego sportu. Wyobrażali sobie, że jest bardzo wulgarny i że szkolimy striptizerki. Dziewczynom, które ćwiczyły, nie było więc na początku łatwo - mówi Ewelina Borowska, managerka i instruktorka pole dance w Studiu Tańca Leila. - Przychodziły do nas panie zajmujące różne stanowiska i wykonujące różne zawody. Bały się przyznawać otoczeniu, że ćwiczą na rurze, w obawie nie tylko przed reakcją znajomych, ale także przełożonych.

Złe wrażenie i zawstydzenie zaczęło znikać już po pierwszych zajęciach, kiedy uczestniczki zobaczyły, że ten taniec to nie erotyczne ruchy, tylko ciężkie, fizyczne ćwiczenia.

- Teraz chwalą się, że chodzą na rurę, pokazują sztuczki znajomym i niejednokrotnie wrzucają filmiki i zdjęcia ze swoich występów na portale społecznościowe - opowiada instruktorka i dodaje, że pole dance jest połączeniem fitnessu, tańca, gimnastyki i akrobatyki, a dla niektórych jest nawet sztuką.

- Taniec na rurze niesie za sobą szereg korzyści. Dzięki treningowi rozwijamy mięśnie, ujędrniamy ciało i ćwiczymy koordynację - wylicza Kinga Bartoszcze, instruktorka w niedawno otworzonym LA-tino Dance Studio, którego właściciele dostrzegli potencjał nowego sportu i koło zumby czy baletu proponują także naukę pole dance.
Podczas treningów korzysta jednak nie tylko samo ciało. - Na zajęcia często przychodzą dziewczyny, które mają dużo kompleksów. Bardzo się wstydzą i na pierwszych zajęciach pojawiają w dresach i bluzie - mówi Ewelina Borowska i wyjaśnia, że w takim stroju nie da się tańczyć, bo specyfika ćwiczeń wymaga, żeby ciało przywierało do rury, dlatego odpowiednie są krótkie spodenki i bluzka na ramiączkach.

- Po pewnym czasie dziewczyny nabierają pewności siebie. Obserwują swoje wyczyny w lustrach na sali i zaczynają lubić swój wygląd. Widzą, że ich ciało się zmienia i nabiera jędrności. To naprawdę ciężka praca i wykonanie każdej figury daje ogromną satysfakcję z pokonywania własnych słabości - opowiada Borowska.

Nie ma znaczenia, ile masz lat i jakiej jesteś płci
Na zajęciach pojawiają się nie tylko młode kobiety czy nastolatki, ale także panie koło pięćdziesiątki, a nawet panowie, chociaż męska część mieszkańców Lublina dalej stanowi niewielką grupę wśród ćwiczących pole dance. - Mężczyźni na początku utożsamiali ćwiczenia na rurze z typowo kobiecym treningiem. Kiedy przekonali się, że to przede wszystkim trudne ćwiczenia, zaczęli dzwonić, pytać i zapisywać się na zajęcia - mówi Ewelina Borowska z Leili.

Ćwiczenia dla panów wyglądają nieco inaczej niż te dla kobiet, są bardziej wyczerpujące i wymagają użycia większej siły. Większość mężczyzn chodzi na indywi-dualne zajęcia, dzięki czemu ćwiczą tylko pod okiem instruktora, ale są i tacy, którzy trenują w mieszanych grupach, albo przychodzą razem z żoną czy dziewczyną.

Początki są ciężkie, ale warto wytrwać
- Oglądając zdjęcia i filmiki z występów pole dance, szybko zrozumiałam, że chcę spróbować. Byłam pod wrażeniem wykonywanych na rurze figur i ciekawiło mnie, jak można z ciałem robić tak niesamowite rzeczy - mówi Agnieszka Wadowska, która od ponad roku ćwiczy na rurze. Przyznaje, że na całe szczęście nie miała problemu, żeby mówić o tym znajomym, którzy na bieżąco śledzą nowinki sportowe. Z pochwaleniem się koleżankom z pracy jednak zwlekała. Zdecydowała się dopiero wtedy, gdy zaczęła osiągać pierwsze sukcesy.

- Oglądały zdjęcia i były zdziwione, podobnie jak ja kilka miesięcy wcześniej, że ćwiczenia na rurze mogą wyglądać tak efektownie - mówi Agnieszka.

Idąc na pierwsze zajęcia liczyła, że dzięki temu, że ćwiczyła wcześniej fitness, będzie jej łatwiej. - Pomimo tego, dostałam niezły wycisk. Bardzo bolały mnie ręce. Jednak nie zrezygnowałam, bo każdy, nawet najmniejszy, sukces mocno mnie motywował. Trening na rurze to siłówka połączona z rozciąganiem i treningiem kondycyjnym. To ćwiczenie wysiłkowe, bo musimy podnieść swój cały ciężar, co nie jest wcale takie łatwe - dodaje.

Przygoda z pole dance zaczęła się podobnie u Moniki Sieniek, która ćwiczy od kilkunastu miesięcy. Ona również zobaczyła zdjęcia z zajęć i chciała się przekonać, czy da radę. - Było mi łatwiej, bo zawsze lubiłam uprawiać sport. Pole dance to jednak zupełnie inny rodzaj wysiłku i był dobrą alternatywą po tym, gdy inne ćwiczenia mi się znudziły. Początki były ciężkie, ale nie poddawałam się, widząc jak zmienia się moje ciało i poprawia kondycja. Motywowały mnie także pierwsze sukcesy, które przychodziły dość szybko - opowiada Monika i poleca pole dance wszystkim bez względu na płeć i wiek, bo jak przyznaje, choć sama nie jest już młoda, to świetnie sobie radzi.

Jak przekonują instruktorki, nigdy nie należy zakładać z góry, że się nie da rady. - Zdarzało się, że dziewczyny, które nie tylko nie uprawiały żadnych sportów, ale i unikały aktywności fizycznej, radziły sobie lepiej niż sportsmenki - mówi Kinga Bartoszcze z LA-tino Dance Studio.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski